NajbardziejZaczytane
- Reads 3,535
- Votes 151
- Parts 10
(...) - Jesteś Alfą! - krzyknął.
- Omegą - poprawiłam natychmiast.
- Jesteś żywiołakiem! - zacisnął szczękę.
- Wilkołakiem z darem natury - sprostowałam
starając się nie patrzeć mu w oczy, ale ja również zacisnęłam szczękę.
- Jesteś oszustką... - przygasł trochę po tych słowach. Wiedziałam, że to musiał być ciężki szok dla niego.
- Jestem lekarką - poprawiłam go spokojnie, ale z naciskiem. Westchnęłam. Wiedziałam, że jak ktoś się dowie będą kłopoty. - nie utrudniaj mi tego bardziej niż nie musisz.
- Wplatałaś Głównego Alfę w intrygę, że musi wybierać między tobą, a... tobą! - jego głos nabrał nagle dziwnej mocy.
- Dokładnie - odparłam starając się ignorować jego zachowanie - jakieś inne spostrzeżenia, Sherlocku?
Po chwili ciszy usłyszałam jedno słowo.
- Czemu?
Zamrugałam zaskoczona. Odwróciłam się do niego i odpowiedziałam.
- Nie chcę mieć mate, byłabym zmuszona zostać Luną, zostałabym uwiązana w jednym miejscu, jestem zbyt niebezpieczna, mam mnóstwo nierozwiązanych spraw, które mogą zagrażać całemu społeczeństwu... - zaczęłam wyliczać - i jest dupkiem.
- Jest dupkiem? - dopytał niedowierzając.
- Ta, to zdecydowanie najsilniejszy z moich argumentów - mój sarkastyczny uśmiech automatycznie się pojawił.
- Co jak wybierze złą ciebie? - zapytał po kolejnej chwili ciszy, gdy sprawdzałam wszystkie rzeczy.
- Złą? - zaśmiałam się dosyć nieczuło i spojrzałam mu się poważnie w oczy - to bardzo łatwe. Dostanie albo obydwie mnie albo żadną - uśmiechnęłam się sztucznie po czym wróciłam do pracy (...)
OPOWIADANIE ZAWIERA WULGARYZMY I SCENY 18+!