Tak to miasto Los Santos, gdzie pewnej nocy Erwin Knuckles na kilka godzin zjednał ze sobą crime i PD Macie tam w załączniku piosenkę to se puśćcie ~Szopers

Kiedy całe miasto zaczyna płonąć z powodu jednej osoby, reszta cywili musi znaleźć schron. Jedenaście lat później po wyspie zostaje gruz i piach, a ostatnia ocalała osoba musi sobie z tym poradzić. Mimo wszystko będzie obwiniać się za wszystko, choć gdzieś z tyłu głowy ma myśl, że gdyby nie on, nie czułby się tak dobrze.

Gdzieś w życiu, między czarnym, a białym, jest idealna szarość. Rozwiązanie, którego nie chce nikt. Czeka spokojnie na ten jeden moment, kiedy ktoś przypomni sobie, że życie nie jest tylko zapisanym przez kogoś losem. Co jeśli wyrwiesz komuś te kartki, wymażesz wcześniejszą historię i sam dopiszesz zakończenie? Jakie wtedy będzie? Jak zakończy się twoja opowieść?

Nienawidzić można za szybko i pochopnie. Zazwyczaj słusznie, ale zdarzają się przypadki gdzie ta nienawiść często mylona jest z wieloma innymi uczuciami. Poczekaj chwilę. Co jeśli nienawiść jest tylko zasadzką, a prawdziwe uczucia czekają, aż je odnajdziesz?

Nie czekaj na odpowiedni moment. Powiedz to, co czujesz teraz. Nie trać czasu, na nic. Co jeśli czas minie i już nigdy nie dostaniemy tej możliwości? Co jeśli to już koniec i żadne słowa nie będą w stanie naprawić otwartych ran. Co jeżeli spóźniliśmy się na to najważniejsze. Co jeśli piasek w klepsydrze już opadł na dno..

Erwin Knuckles oraz Conrad Gross. Adwokat i sędzia główny.

vasquez po zabiciu Kui chak'a jest zniszczony psychicznie i niema siły nawet istnieć lecz przychodzi do niego jego bliski przyjaciel, Albert Speedo. bialo wlosy mężczyzna o charakterze anioła, nie umie pocieszać ale proboje wszystkiego aby polepszyć stan Sindacco.

-Tutaj jestem tato!-Zaszeleścił pobliski krzew. Dante Capela to 23 letni policjant. Pracuje on z 25 letnim Ernestem Krakersem, który mimo różnicy wieku nazywa mężczyznę potocznie "tatą". Jeżdżą razem na akcje i między nimi można wyczuć prawdziwą rodzinną więź. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy.

"-Wiesz co Hank?- odezwał się ledwo sklejając ze sobą litery . -Tak? -Życie to jednak nie bajka, a jeżeli nią jest to zdecydowanie nie jestem głównym bohaterem - próbował śmiać się przez łzy, ale nie wychodziło mu to za dobrze." Był to wieczór, w których Gregory Montana stracił swoją nadzieję i światło

Nudziło mi się więc postanowiłam napisać krotki one shot :)