gdzie oikawa po prostu nie może spać, a ukojenie jest tylko jedno [ 2018 ]

''Nie ma żadnej więzi mate, jest tylko ON - ten, który cię wybierze i oznaczy... i wtedy do końca swojego życia - o ile przeżyjesz oznaczenie - będziesz od niego uzależniona, jego jad będzie twoim narkotykiem...'' ''Nigdy nie chciałam zostać oznaczona, nigdy nie chciałam być własnością wilkołaka, ale byłam ''czystej krwi'' a to oznaczało, że prędzej czy później podzielę nieszczęsny los innych partnerek wilkołaków. Tak też się stało, ale ja nie zamierzałam się temu poddawać, śmierć wydawała się bardziej kusząca niż bycie niewolnikiem...'' Nie będzie o miłości od pierwszego ani drugiego wejrzenia, nie będzie o więzi mate. To opowiadanie będzie trochę inne niż wszystkie romansidła o wilkołakach...

21:42 Saki: Po prostu z ciebie jest chłopak idealny ;-) Kei: Do czego zmierzasz? Saki: Tak mi się napisało :-) ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Wszelkie podobieństwa do innych publikacji tego typu to przypadek. Raczej nie czytam takich książek :-)

Eric po śmierci siostry, z którą był bardzo zżyty podpada szefowi groźnego gangu narkotykowego. Musi wybierać, zginie albo zacznie sprzedawać. Wiedząc, że nie może umrzeć, bo jest potrzebny jego matce, która załamała się po stracie córki zgadza się pracować dla mężczyzny. Nie wiedział, że pewien chłopak, Tobias, syn szefa gangu mu się przypatruje i go śledzi. Chłopak załamał się po śmierci matki i przestał się uśmiechać ale ten chłopak miał w sobie coś co go praktycznie do tego zmuszało. Chciał go poznać. Chciał by Eric wyjawił mu co takiego w nim jest. Nie przewidział jednak, że się zakocha. Gdy nie dał rady go zdobyć normalnie zażądał go od swojego ojca. Szef chcąc by jego syn miał to co najlepsze ponownie daje ultimatum nieszczęsnemu chłopakowi. Albo zwiąże się z jego synem albo umrze. Eric widział w tym wiele pozytywów. Nie musiałby się martwić, ze on i ktoś mu bliski ucierpi, nie będzie musiał sprzedawać narkotyków ... Nie przewidział jednak, że Tobias ma pewne sekrety, które mogę zamienić jego życie w piekło.

"Udowodnię wam, że się mylicie. Siatkówka to nie tylko sport dla facetów, ja też poświęcam jej całe swoje życie i zamierzam wam pokazać, na co mnie stać!" *mój pierwszy fanfik na wattpadzie, zrobiony tylko i wyłącznie w celach wyżycia się, wypróbowania swoich pisarskich "umiejętności", dlatego mogą w nim występować masa błędów, niespójność fabuły i inne takie smaczki. Czytasz na własne ryzyko* *historia jest wymyślona przeze mnie, więc wszystkie podobieństwa do innych fanfików są przypadkowe. Część postaci nie należy do mnie, a do Furudate Haruichiego.*

Nieznany: Stary kurwa nie uwierzysz, kolejna nabrała się na moje zaloty. Szykuj swoje auto, bo niedługo wygram ten zakład. Widząc otrzymaną wiadomość, zmarszczyłem brwi i jeszcze raz przeczytałem jej treść. Od razu pomyślałem, że ktoś się pomylił. I chyba ten ktoś musi być niedowartościowany, skoro tak wykorzystuję dziewczyny. Pewnie kolejny kasanowa, który myśli, że mu wszystko wolno. Marek: Pomyliłeś numery kasanowo :) Po chwili dostałem wiadomość. Nieznany: A więc Kubańczyk znów mnie wrobił i podał kogoś numer telefonu ;( Widząc nazwisko Kubańczyk, przeraziłem się, przez co wypuściłem telefon. Kubańczyk chodził ze mną do szkoły. Był jednym z najpopularniejszych dzieciaków, do tego wraz ze swoją bandą wyżywał się na innych uczniach. Najbardziej chyba i tak ja obrywałem. Ale nie to było najgorsze. Na ich czele stał Łukasz. Łukasz Wawrzyniak najgorszy z najgorszych. Postrach tej szkoły. Obawiałem się, że to on pisał, więc super ma mój numer telefonu i może sobie żartować, ile chcę. Po chwili przyszła kolejna wiadomość. Nieznany: Jesteś może dziewczyną? Może się poznamy :)

One Shoty i lemonki z Boku no Hero Academia Zapraszam💕 Autorką okładki jest @AgataJ03

"ćpanie to krótka droga do szczęścia, to złe rzeczy, które ciągle robisz by przetrwać, Kuroo" @ingash | 2019

Czat z Kuroo Tetsurou.

Ich spotkanie było jak grom z jasnego nieba, najpierw zobaczyła błysk piłki lecącej prosto w jej twarz, dopiero później usłyszała ogłuszający huk słów pewnego zboczonego idioty.