Poczucie wiecznej pustki, pomimo osiągnięcia wszystkiego, dręczyło Erwina. Posiadł on rodzinę, pieniądze i władzę nad półświatkiem kryminalnym, jednak to uczucie dalej go męczyło. Brakowało mu tylko jednej osoby w życiu... drugiej połówki, której mógłby zaufać.

Nazywam się Erwin Knuckles, zostałem porwany i obecnie jestem przetrzymywany w moim własnym, cholernym mieszkaniu na Paleto, a wsioki nie reagują. Jestem poddawany jakiejś chorej parodii na temat waterboardingu, a mój podtopiony umysł nie działa prawidłowo. Szczerze, chyba nawet po zmieszaniu mety z bimbrem tego ruska nie miałem takiego odlotu. Przez to wszystko nie jestem pewien, czy facet, który trzyma stopę na drugim końcu deski jest moim byłym mężem, czy nie. - Morwin fanfiction

Miłość rośnie jak dzika roślina, przekształcając ograniczenia w malutkie przeszkody, które się śmieją w jej obliczu. To jak superbohater między uczuciami - nieustraszony i gotowy na wszystko. Dlatego nie ważne w tej historii jest to, że jeden trafił do więzienia przez drugiego. Chodzi o ich uczucie wobec siebie, które wybaczyło im wszystkie niedogodności. Nie ważne, że ściga ich teraz policja, FBI i reszta tego cholernego gówna. Są razem w swoich objęciach i to jest najważniejsze...

zniszczony To słowo które wydaje się idealnie określać stan człowieka

-Pastorze. Pamięta pastor o dzisiejszym bankiecie?-Spytał brunet stojąc w drzwiach od mieszkania srebrnowłosego mężczyzny. 25 letni Erwin Knuckles od dawna jest znany przez całą wyspę jako pocieszny mężczyzna który na ulicy zawsze powie "Szczęść Boże". Tak było póki nie wszedł w świat który Los Santos zna zbyt dobrze. Zepsute lekami i narkotykami życie było czymś czego chciał od zawsze. Nie żałuje tego nawet na chwilę. Do czasu..

Kolejny dzień i kolejna, żmudna służba. Żeby urozmaicić sobie nieco życie tego dnia założyłem się o coś totalnie głupiego, czego nigdy w życiu nie zrobiłbym dobrowolnie. I pomimo pewności wygranej, o przykry losie - wtedy właśnie przeliczyłem się ze swoimi umiejętnościami. Wtedy właśnie uświadomiłem sobie, jak bardzo moje życie zmieni się diametralnie, a nastawienie do pewnej persony ulegnie reformy. ---------------------- Uwaga! Książka zawiera zaostrzone sceny w niektórych rozdziałach (w tym elementy non-con, syndromu sztokholmskiego i tym podobne). Czytajcie na własną odpowiedzialność!

„Każde najmniejsze słowa, każdy widok, rozdrapuje każde wspomnienie gdy zostawił mnie dla innej." KONTYNUACJA „ Jak kocha, to nie zostawi"

Udawanie, że się kogoś nie lubi jest ciężkie. Szczególnie kiedy w lipcu rzeczywiście coś istniało.

Przeciwieństwie się przyciągają tak? Erwin Knuckels i Gregory Montanha są idealnym przykładem który to potwierdza. Jeden z nich głową jednej z większych grup przestępczych, a drugi policjant wysokiego stopnia który łapie takich jak on. Ale czy będzie potrafił złapać jego? W końcu miłość jest ślepa, nieprawdaż? ******

Życie wydaję się być takie proste i łatwe, ale nie jest. W życiu czasami jest tak, że niespodziewanie rzeczy się zdarzają i jeśli chcemy osiągnąć sukces musimy czasem podołać wyzwanią aby zaznać szczęścia, które jest skryte gdzieś głęboko w nas. Historia, która nie ma prawa bytu, Opowieść, która nie została opowiedziana, Niespodziane spotkanie przeznaczonych sobie dusz, Miłość, która powstała I ból, która zapoczątkowała. Pisany w colabie z najcudowniejszym diabełkiem na świecie :3 Fanart Grzesia należy do xylaxa :3 Typowy fanfiction! Nie shipujemy prawdziwych osób tylko postacie z gry! Ship Morwin