romanticc_trash
- Reads 2,868
- Votes 269
- Parts 19
𝙢 𝙪 𝙯 𝙮 𝙠 𝙖.
Z czym ci się ona kojarzy?
Pewnie pierwsza myśl to ta jedna, nudna godzina tygodniowo, na której chętnie pewnie puściłbyś coś lepszego niż ta gruba żmija, jakiej żmudna muzyka doprowadza twoje uszy do chęci wiecznego spoczynku.
hah.
Nagle wchodzimy my, całe na biało, razem z naszymi dobrymi ziomkami.
Chopin, szef gangu, zapodaje tak dobry bit że klasa jest cała 𝖿𝗈𝗋𝗍𝗂𝗌𝗌𝗂𝗆𝗈 (głośno).
J. S. Bach robi taki chaos, że nawet jego 𝗍𝗈𝖼𝖼𝖺𝗍𝖺 𝗂 𝖿𝗎𝗀𝖺 𝗈𝗋𝗀𝖺𝗇𝗈𝗐𝖺 𝖽-𝗆𝗈𝗅𝗅 nie potrafi dodać takiego powera.
Mozart zaczyna śpiewać "Arię Królowej Nocy" aż wszystkim na głowy spadają nuty z najwyższej oktawy, a Liszt na małym palcu przynosi pianino i zaczyna grać etiudę trudniejszą od zrozumienia poematu jak bardzo gruba jest twoja stara.
A ta gruba żmija stoi na twojej ławce i im dyryguje.
A my?
My, natchnione zapisujemy to wszystko aby pojawiło się w najświętszej 𝘣𝘪𝘣𝘭𝘪 𝘮𝘶𝘻𝘺𝘬𝘢.