Ta książka to po prostu skupisko różnych cytatów z różnych źródeł, które wpadły mi w ucho i miały sens.

"Ach Saki, gdybyś widział jak teraz grzeszę, nie wybaczyłbyś mi..." Dwóch dojrzałych chłopaków, jedna miłość i jedna sytuacja która zmienia wszystko. Bohater ma szanse przekonać się na własnej skórze, że nieszczęścia nie chodzą parami, a od razu w całych grupach.

Każdy ma swojego anioła stróża, który nas pilnuje Aniołem Tora nie jest osoba zesłana z nieba, a raczej dość brutalnie potraktowany nastolatek - Sora Dlaczego Sora tak tropszczy się o Tore? Czy oboje kiedykolwiek się spotkają?

Kairo był aniołem o okrutnym życiu śmiertelnym. Po tylu latach przez które był upokarzany. Gdy po śmierci trafił do niebios wraz z znienawidzoną siostrą, zdobył się na to by przez wściekłość ją zabić. Leonardo był za to następcą tronu. Narodził się już jako martwy w piekle, więc nie musiał przeżywać bólu jako osoba śmiertelna. Pewnego jednak dnia ich losy połączyły się gdy wygnano anioła.. Co się by stało gdyby jednak Kairo i Leonardo zakochali by w sobie? Co jeśli gdyby tak na prawdę okazało się, że chłopcy byli dla siebie wybrani już od narodzin anioła..?

Co by się stało, gdyby czerwony kapturek był chłopcem? Dodatkowo łowcą, który to w swojej obronie dopóścił się czynu niedopuszczalnego w sferze bestii? Jak potoczą się jego losy, gdy jego kat zamiast go zabić, postanawia go zniewolić? Uwaga! W opowieści występuje wątek yaoi! Jeżeli nie akceptujesz-nie czytaj. Mogą pojawić się sceny o zabarwieniu erotycznym lub seks, przekleństwa oraz brutalność. Okładka nie jest moja, została jedynie przeze mnie edytowana. Zapraszam szczeniaczki~!

Ciekawe ile jest w stanie człowiek przyjąć zastrzyków z innym DNA i ile przeżyć operacji...hmmm bardzo ciekawe ile da, by znów wyjść na wolność, tam do góry. Czym się stanie ? Kolejnym eksperymentem ....

Gwiezdne Elfy, długowieczna rasa, niepodzielnie rządzi na kontynencie, rządząc twardą ręką. By uniknąć przeludnienia, na wskroś pragmatyczne istoty skrupulatnie dbają o swoją liczebność. Raz na kilka stuleci Rada Dziewięciu zezwala jednemu Domowi na posiadanie potomka. Problemem dla elfów staje się także coraz mniejsza liczba kobiet - rodzą się za rzadko i jest ich coraz mniej. Elfki traktowane są z najwyższą czcią jak bóstwa i jak bóstwa pozostają niedostępne - są w końcu gwarantem na przetrwanie imperium. Zrzeszone w potężne Domy elfy płci męskiej czasami decydują się na na podpisanie Vir'Dalathan - umowy społeczno-handlowej przypominającej białe małżeństwa, co m na celu zwiększanie wpływów i dbanie o mniej istotne rody. Historia opowiada o Vir'Dalathanie nietypowej dwójki - dwóch kandydatów na członka Rady Dziewięciu. Ku zaskoczeniu wszystkich, nowy członkiem Rady zostaje Nylian Aurillis. Według tradycji powinien zabić swojego rywala i zniszczyć jego Dom, co było kolejnym sposobem na samokontrolę rasy. Nylian jednak rezygnuje z zabicia swojego przeciwnika i zamiast tego podpisuje z nim Vir'Dalathan. Nie robi tego jednak z litości - ma wobec Sennina Ady konkretne plany. Uwaga! Tekst zawiera wiele wątków homoseksualnych, erotyczne sceny, wulgarny język.

Dante i Fereol postanowili wysłać swojego syna do ludzkiej szkoły. Oczywiście nie okazało się to najlepszym pomysłem ze względu na jego buntowniczą naturę. Jednakże to, co miało nadejść po - jak myśleli - największym problemie jaki sprawił, zdecydowanie wywróciło ich życie do góry nogami. Nie doszły tylko nowe rzeczy, a stare trupy w szafie. Kłamstwa powoli wychodzą na jaw, a z Serenem jest coraz gorzej. *Sequel opowiadania Boy and Beast, jednak funkcjonuje również jako odrębna część*

W pewnym lesie swoją posiadłość ma zastępca Onyksowej Armi - elitarnej jednostki wojskowej, do której należą najwyżej urodzone wampiry - Silvan Lazarus, białowłosy szlachcic wraca do swojego domu po kilku miesiącach nieobecność. Kiedy wraca okazuje się że jego przyjaciel Obsidian ma dla niego prezent - młodego elfa, który zbiegł ze swojego królestwa z powodu toczącej się wojny domowej pomiędzy jego braćmi. Został złapany przez członków Onyksowej Armii i wysłany na targ niewolników. Silvan z uprzejmości przyjmuje podarek od przyjaciela. Arel, bo tak nazywa się młody elf, jest księciem Cynatheas, królestwa elfów, w którym po śmierci jego ojca, pomiędzy jego braćmi doszło do konfliktu. Bojąc się, o swoje życie, postanowił uciec z kraju, szukający schronienia w sąsiednim królestwie Idris, które zamieszkują wampiry. Arel nikomu nie zdradził swojej prawdziwej tożsamości, więc kiedy do Idrisu dociera wiadomość o zbiegłym księciu Cynatheas, Silvar początkowo chcę odesłać księcia do jego domu, lecz po wysłuchaniu jego historii, decyduje mu się pomóc (co zazwyczaj nie leży w jego naturze) i decyduje poślubić się elfami Jako jego życiowy partner, książę Arel nie będzie musiał wracać do Cynatheas i popierać któregoś z braci. W dodatku ślub Silvana z Arelem ociepli stosunki pomiędzy królestwami.

Samael to dwudziestoczteroletni mężczyzna, którego nie interesuje to, czy znajdzie sobie przeznaczoną połówkę, czy też nie. Przypadkiem w barze spotyka Marou mężczyznę, który jak on nosi te samo znamię w kształcie dziewiątki, takie same jak jego. Samael i Marou są sobie przeznaczeni jednak Samael ma dziwne wrażenie, ze już kiedyś znał Marou... Kiedyś dawno temu.