Nie poznaję Twoich źrenic, mała, coraz węższe są, a kiedyś umiałem poszerzyć je, wtedy umiałaś mi wierzyć, całym sercem pokochałaś mnie
Ale musiałem to spieprzyć, jakoś musimy to przeżyć...
- Jeśli masz mi wszystko wypominać na każdym kroku, to może nie powinniśmy być razem - rzucił brunet, maksymalnie wpatrując sie w moje niebieskie oczy.
- Może nie powinniśmy - odpowiedziałam, gdy pojedyncza łza spłynęła po moim policzku.
Wtedy jeszcze nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo zmieni sie moje życie bez Twojej obecności..