[PYNCH][ONESHOTY]
RONAN LYNCH X ADAM PARRISH
❞Usta Adama zatrzymały się kilka milimetrów od ust Ronana. - Dlaczego twoje oczy są otwarte? - spytał przyciszonym tonem. Ronan spojrzał w jego oczy. Głos miał tak samo cichy. - Bo boję się, że śnie.❞
Misja w Iraku to ciągłe ładowanie magazynku do pełna, obrona ojczyzny i oglądanie się przez ramię, by upewnić się, że twoi towarzysze ciągle kroczą u twojego boku. Ronana przy zdrowych zmysłach trzyma jedynie myśl o ukochanym mężczyźnie i bracie, którzy cierpliwie i z niegasnącą nadzieją czekają na jego powrót.
Kiedy otworzył oczy, jego ramiona okrywała skórzana kurtka należąca do Ronana. Skóra była miękka pod jego opuszkami. Pachniała wyraźnie deszczem, benzyną i Ronanem. Tłumaczenie pracy klainederful: archiveofourown.org/works/3702477
- Zamknij oczy. Adam zamrugał. - Co? Dlaczego? Ronan przewrócił oczami. - Ponieważ to niespodzianka, Parrish. To pojęcie powinno być ci chyba znane. ° ° ° ° Tłumaczenie przeuroczej pracy klainederful: archiveofourown.org/works/4836140