"Czkawka, musisz zaprowadzić pokój między smokami i wikingami" Ostatnie słowa jakie usłyszał czkawka od swojej siostry. Czkawka poznaje nocną furię kiedy ma 15 lat. Któregoś dnia na Berk przybyło dwóch jeźdźców smoków, zostali przysłani przez ich przyjaciółkę. Kiedy Stoik postanawia ich zabić, na Berk zjawia się tajemnicza postać wzar ze swoimi jeźdźcami. Zabiera ona Czkawke i Szcarbatka na koniec świata. Jednak kim ona jest? Kim są jeźdźcy? Czy na Berk zapanuje pokój?

Cierpienie. To czuje każdy z nas, w różnym czasie. Niektórzy doświadczają go mniej, inni więcej, ale najwięcej ci którzy idą zupełnie inną drogą niż by chcieli dorośli. To właśnie przez ich reakcje, słowa czy czyny pokolenia cierpią. Właśnie tak sprawa wyglądała i u Wandali, Berserków, Łupieżców czy... Łowców. Smutny ten świat czyż nie? W tym opowiadaniu nie ma głównego bohatera, a jedynie postacie które cierpią i chcą uciec od tego co sprawili im inny. Napisanie nowej historii jest ciężkie, nie raz zalane łzami, a jeszcze innym razem krwią

• WSTRZYMANE • Kiedy jeździ wracają z Końca Świata, próbują znaleźć nowe zajęcia. Z zaskoczeniem Czkawka orientuje się, że na Berk znów zaczyna być nielubiany. Przez coraz częstsze kłótnie z przyjaciółmi, Harddock postanawia opuści rodzimą wyspę i rozpocząć nowe życie, poza archipelagiem.

Sączysmark Gniewosław Jorgenson. Narcyz, druh, słaby flirciarz. Ale jednak to ten Sączysmark, który jest sobą. Może nieco okropnym, egoistycznym sobą, ale nadal, czy to się nie liczy najbardziej? A no tak, nie liczy, bo wikingów nie zwracają uwagi na takie coś jak bycie sobą, a na siłę. A więc Sączysmark MUSI być silny, MUSI pokazać że nie da się nawet w obliczu śmierci, bo inaczej będzie tak samo stracony w oczach mieszkańców Berk jak ten rybi szkielet, imieniem Czkawka. A to ostatnie czego by chciał. A Czkawka? Czkawka to Czkawka, nikt nigdy nie będzie taki jak on i on dobrze o tym wie. W końcu to on ustrzelił Nocną Furię, kiedy inni skupili się na mniej groźnych smokach. To on przeżył spotkanie z Koszmarem Ponocnikiem. To on przypadkowo kogoś uszkodził podczas ataku smoków. Wie kim jest, lecz nie wie czego chce, a to może go zgubić.

A gdyby tak na Berk... nagle zjawiła się obca spoza Archipelagu? Skałka, do bólu uparta Pomorzanka z Trusa, w wyniku fatalnego zbiegu okoliczności dostaje się w niewolę. Przechodząc z rąk do rąk, w końcu trafia na ukrytą przed światem wyspę, której mieszkańcy od niedawna żyją w pokoju ze smokami. Dotąd odciętemu od nowości plemieniu ta sytuacja wcale nie przypada do gustu - i to z wzajemnością. Świeżo upieczona niewolnica od razu wplątuje się w serię skandali. Dzikie bójki wśród wikingów? Starcie z poważaną Smoczą Akademią? To dopiero początek! Do Skałki dołącza też wojowniczka z przerostem ambicji oraz wioskowe pośmiewisko. Cała trójka wręcz przyciąga kolejne kłopoty, wikłając się w sieci kłamstw, pozorów i własnych niedoskonałości. Wszyscy mają jednak jeden cel - pomóc Skałce wrócić do domu. Jak daleko posunie się niewolnica, by go osiągnąć? I jak naprawdę wygląda życie w zgodzie z ognistymi gadami? Historia napisana w taki sposób, że nie trzeba się znać na uniwersum Jak Wytresować Smoka, aby ją zrozumieć. Jeśli oglądaliście pierwszy film - to świetnie. Nie oglądaliście tych pierwszych, antycznych dwóch sezonów serialu? Spokojnie, tutaj też dacie radę. Lata produkcji: 2018 - 2019 I cóż mogę powiedzieć? Był to mój debiut, więc pod względem technicznym na początku jest różnie. Zapewniam jednak, że im dalej, tym lepiej. Opowiadanie brało udział w konkursie "Tylko nie Fanfiction!" organizowanym przez @Chwila_Moment PS: Jeśli chcecie, to nie bójcie się komentować. Praca może i jest zakończona, ale czasem tu zaglądam i odpowiadam ;)

Usiądźcie wygodnie i posłuchajcie. Opowiem wam teraz pewną historię, która z czasem stała się legendą. Legendą, która żyje też w was, chociaż o tym nie wiecie. Wszystko zaczęło się... Nawet nie wiem, kiedy tak dokładnie się zaczęło. Ale wiem, że trwa aż do dziś. Ta historia wydarzyła się naprawdę. I to całkiem niedawno. Jeszcze się nie skończyła. I nie wiadomo, czy kiedykolwiek się skończy. To opowieść o chłopcu, który był gotów przełamać bariery i ponieść konsekwencje swoich wyborów. Mieli go za tchórza, ale on miał na tyle odwagi, że zrobił coś, czego nikt w jego wiosce wcześniej nie dokonał. Zdołał spojrzeć na świat z innej perspektywy. Z perspektywy niemal odwiecznego wroga. I ruszył własną drogą. Ta opowieść jest prawdziwa. I pora, żebyście ją w końcu poznali.

Żeglować mogę w sztormie też, Nie czując wcale lęku. I fali życia dam się nieść, Gdy dasz swą rękę mi. I słońca żar, i wielki mróz Wędrówki mej nie przerwie, Gdy serce mi obiecasz już I kochać wiecznie będziesz. Najdroższy, ukochany mój, Jest wielka moc w twych słowach. Nie w głowie wielkie czyny mi, Kiedy tonę w twych ramionach. Pierścieni złotych dam ci trzos, Zaśpiewam przy ognisku. Nie spadnie z twojej głowy włos, Gdy będziesz przy mnie blisko. Pierścieni złotych nie chcę mieć, O serenady nie dbam też. Chcę twoją dłoń czuć w dłoni swej. Chcę żebyś była przy mnie. By tulić i całować cię, Czy w marzeniach, czy też w tańcu. Na smutne i radosne dnie Twą miłość w sobie zamknąć. Żeglować mogę w sztormie też, Nie czując wcale lęku. I fali życia dam się nieść, Gdy dasz swą rękę mi. Moja historia Valki i Stoicka.

Pewien chłopczyk w wieku 4 lat zostaje porwany z rodzinnej wyspy.Czkawka przez smoki. Jednak te go nie zabijają tylko wychowują i kochają jak nikt inny. Jak poradzi sobie chłopak wychowany przez smoki w kontaktach z innymi ludźmi? Dowiecie się z przygód Czkawki i Szczerbatka.