Agacia266
- Reads 2,737
- Votes 221
- Parts 17
Młody mężczyzna, pełen dobrych myśli, wkroczył do ciemnego pokoju. Na ogromne okno, stanowiące całą przeciwległą ścianę, naciągnięto żaluzje, a pomieszczenie oświetlał jedynie słaby blask lampki stojącej na wielkim machoniowym biurku.
-Dzień dobry-odezwał się, podchodząc do biurka-Przyszedłem w sprawie pracy.
-Jak się nazywasz?-niski, poważny głos rozmówcy, nieco ostudził jego zapał.
-Hamilton. Alexander Hamilton.
Dyrektor mruknął coś pod nosem.
-Predyspozycje masz niezłe. A co mi tam... Jesteś przyjęty.
-Serio?!
-Tak. Witamy w YorktownCorp, panie Hamilton.