Mila__ni
Los Santos tętniło życiem jak zwykle. Mieszkanie w sercu tego miasta miało swoje plusy jak i minusy. Jednym z wielu plusów były piękne widoki i klimat. Przyjemny dreszcz gdy przechodziło się przez ulice. A minusami były częste rozboje, uliczne gangi, mafie i konflikty. Bardzo chciałem się stąd wyrwać jak najszybciej i w końcu pozbyć się koszmarów i przeżyć związanych z tym "cudownym" miastem śmierci. Żyjąc tu nigdy nie wiedziałeś czy nagle nie wyskoczy zza rogu chłop z nożem który wbije ci kosę pod żebra. Było tu pięknie ale cholernie
Dedykuję tę książkę Hubertowi że względu na to że jest za młody i nie może jej czytać pzdr dla cb