Gdy traci się najważniejsze osoby w swoim życiu jest się załamanym. Nie można sobie poradzić z takim bólem, nie takim jakim jest odejście rodzica a w sumie to dwóch i to jeszcze wtedy kiedy nie przyjmuje się tego do wiadomości. Wtedy kiedy chcemy poprosić mamę o zabawę lalkami Barbie czy tatę o lizaka truskawkowego. 16 letnia Aurora Rouse, mieszka od 12 lat w domu dziecka. Jej rodzice nie żyją a krewni no cóż krewni nie chcą jej znać. Cicha dziewczynka o dużej inteligencji i pięknej urodzie. Pewnego dnia do jej domu przyjdą mężczyźni a dokładnie to sześciu mężczyzn o nazwisku DAVIES. Te nazwisko zna każdy w kraju, chodzą plotki że biorą oni udział w nielegalnych walkach albo że pochodzą z rodziny mafii. Co się zadzieje w dotychczas spokojnym życiu Aurory, gdy dowie się że oni wybrali akurat ją do swojej rodziny? Czy wyjdzie jej to na dobre czy może będzie jeszcze w gorszym stanie psychicznych lub może nawet fizycznym? Czytajcie to się dowiecie! ⚠️ W książce sa sceny +18, molestowanie seksualne, gwałt czy sceny morderstw, prosze czytać opowiadanie w odpowiedniej kategori wiekowej⚠️

Luna Duncan była dziewczyną z dobrego domu. Miała poukładane życie, jasny plan na przyszłość i konkretny cel. I jeden wieczór wystarczył, by to wszystko legło w gruzach. Jedno wydarzenie, które pociągnęło za sobą serię złych wydarzeń i nieodpowiednich wyborów. I kiedy rozpaczliwie próbowała odzyskać kontrolę nad swoim życiem wszystko skomplikowało się jeszcze bardziej, bo w mieście znowu pojawił się on. Jej przekleństwo i błogosławieństwo. Ayden Prescott. Chłopak wraca do miasta, by raz na zawsze zamknąć pewien rozdział i odzyskać spokój. Jeszcze nie wie, że dziewczyna, którą zna od dziecka zmąci ten spokój jeszcze bardziej. Bardziej niż mógłby przypuszczać. Obydwojgiem rządzi żal, gniew i rozpaczliwa potrzeba, by nagromadzony w nich ból, wreszcie odnalazł ujście. Luna i Ayden są jak dwie masy powietrza. Gorąca i zimna. Kiedy się zderzą, powstanie tornado. Żywioł, który rujnuje wszystko, co napotka na swojej drodze. Pozostaje więc pytanie: Jak wielkie przyniesie zniszczenia? I czy uda im się cokolwiek ocalić?