pora_na_chaos
-Słyszałaś już?- uderzyłam głową o szafkę, słysząc znany mi głos Clarkie, największej plotkary w szkole.
-O czym?- wymusiłam uśmiech i wychyliłam się zza drzwiczek szafki, by mogła zobaczyć moją twarz.
-Wonka wydał drugą edycję złotych biletów!- wrzasnęła podekscytowana, podskakując w miejscu.
-Jak to?- zmarszczyłam brwi. To było podejrzane. Wydanie pierwszych biletów można było wziąć za akcję marketingową albo litość dla umierających z ciekawości co takiego kryje się w fabryce dzieci. Ale druga edycja?
-Wydał kolejne pięć biletów, nie wiem jak ty, ale ja zamierzam na nie polować. Zresztą jak całe miasteczko, kraj, kontynent i świat!- każde kolejne słowo wymawiała coraz szybciej, a na końcu po prostu pisnęła głośno. Na tyle, że kilka osób przechodzących obok spojrzało na nią jak na wariatkę.
-Powodzenia, Clarkie.- uśmiechnęłam się do dziewczyny i nie czekając na nic szybko ruszyłam w swoją stronę. Czyli na koniec korytarza, przy którym stali Charlie i Bessy, przyglądający się całej tej sytuacji.
-Czego chciała od ciebie ta flondra?- zaczęła hardo Bessy wciąż patrząc wrogo na idącą w przeciwną stronę skocznym krokiem Clarkie.
-Mówiła o...- spojrzałam na Charlie'go. Temat biletów był trochę nieprzyjemny. Chłopak zrozumiał jednak o co chodzi i uśmiechnął się z lekka.
-O drugiej edycji złotych kuponów.- pokonałam głową.
-CHWILA CO?- spojrzeliśmy, podobnie jak cała szkoła, na wrzeszczącą Bessy. -CZEMU JA NIC NIE WIEM?!-