nazwa mówi sama za siebie

CZĘŚĆ II Minęły już dwa lata od poznania Lily i Stiles'a, jednak ich historia nie zakończyła się szczęśliwe. Lily i Stiles po zerwaniu nie mają za dobrych kontaktów, ale przez najbliższych próbują się jakoś znosić. Dochodzi do wielu kłótni, a Lily boli fakt, że chłopak ją aż tak nienawidzi. "[...] -Jesteś pieprzonym dupkiem, Stiles! - krzyknęłam robiąc krok w jego stronę - Od razu poleciałeś do innej! -Wiesz co? - wstał z łóżka - Cieszę się, że zerwaliśmy. [...]" Okładka: @sonya_the_true_alpha [??] ??? ???????? ?? ?????????? ??????? ? /??? ?????????? ??????. [???] ? ???'? ????? ???? ?? ?????? ???/ ?? ???? ?????????. ©_????????_

CZĘŚĆ I "- Nie rozumiesz? Ja chcę stąd zniknąć - krzyknęła załamana brunetka. - Nie rób tego, wymyślimy coś. - Co ty chcesz wymyślić? Po Beacon Hills biega sobie Alfa i łowcy, którzy chcą mnie zabić - w oczach dziewczyny pojawiły się łzy, których nie potrafiła już ukrywać - Jeśli nie wyjadę zabiją też was. - Lily... - Nie Stiles, podjęłam już decyzję. - Nie rób mi tego, proszę... - Przepraszam - wytarła łzy i wyszła z pomieszczenia zostawiając bruneta samego. " Okładka: @sonya_the_true_alpha [𝑷𝑳] 𝑵𝑰𝑬 𝒛𝒆𝒛𝒘𝒂𝒍𝒂𝒎 𝒏𝒂 𝒌𝒐𝒑𝒊𝒐𝒘𝒂𝒏𝒊𝒆 𝒄𝒂𝒍𝒐𝒔𝒄𝒊 𝒊 /𝒍𝒖𝒃 𝒇𝒓𝒂𝒈𝒎𝒆𝒏𝒕𝒐𝒘 𝒕𝒆𝒌𝒔𝒕𝒖. [𝑬𝑵𝑮] 𝑰 𝑫𝑶𝑵'𝑻 𝑨𝑳𝑳𝑶𝑾 𝒄𝒐𝒑𝒚 𝒐𝒇 𝒆𝒏𝒕𝒊𝒓𝒆 𝒂𝒏𝒅/ 𝒐𝒓 𝒕𝒆𝒙𝒕 𝒇𝒓𝒂𝒈𝒎𝒆𝒏𝒕𝒔. ©_𝒎𝒂𝒍𝒐𝒘𝒂𝒏𝒂_

CZĘŚĆ 3 Nie czuła się dobrze. Wiedziała, że w Beacon Hills znowu coś się dzieje, ale nie miała pojęcia co. Od razu tam pojechała nikomu o tym nie mówiąc i będąc już tam czegoś, a raczej kogoś jej brakowało. Przypomnienie sobie było najlepszą, a zarazem najtrudniejszą opcją, także przyjaciele próbowali jej pomóc, ale momentami się nie dało. Lily jednak się nie poddawała, myślami błądziła po swoich wspomnieniach, połowa z nich była pusta, jakby w ogóle nie miała miejsca. Ona jednak wiedziała, że ktoś w nich był i nie poddała się by go odnaleźć. Wiedząc, że naraża swoje życie.