Staszax
- Reads 522
- Votes 33
- Parts 11
W odciętej od świata, upiornej wsi, gdzie rzeka płynie jak zaklęta linia pomiędzy życiem a śmiercią, rodzi się opowieść o milczeniu, przemocy i nadciągającej karze. Daniel - ojciec o twarzy bez cienia wyrzutów, mąż bez miłości, pan domostwa bez litości - włada rodziną brutalnie, z pięściami mocniejszymi niż słowa. Ilias starszy syn, wydeptuje ścieżkę posłuszeństwa w nadziei na łaskę. Artem, młodszy, ledwo dostrzegalny w cieniu strachu, zdaje się istnieć tylko po to, by cierpieć.
Pewnej nocy, gdy cisza w domu staje się groźniejsza od krzyku, Artem umiera. Daniel pozbywa się ciała, wrzucając je do rzeki - myśląc, że to koniec. Ale rzeka nie zapomina. Woda zaczyna się mścić. Najpierw subtelnie: chorą rybą, zapachem stęchlizny. Potem otwarcie: przez trupy ptaków, krew płynącą z rur, czarne kaszle dzieci i śmierć przemykającą między starcami. Każda kropla staje się nośnikiem prawdy i zniszczenia.
Daniel, śledzony przez poczucie winy, żyje w coraz głębszym lęku - nie wie, czy to kara, halucynacja, czy koszmar. Unika wody, sypia z nożem, bo słyszy szept płynący z kranu. Ale nie tylko on zaczyna tracić grunt pod nogami - wieś, dotknięta klątwą, porzuca sen. Ludzie milkną. Znika śmiech. W głębi, coś się budzi.
Zjawia się Prokurator Walery - człowiek, który ściga prawdę zawodowo, ale przed własną ucieka instynktownie. W jego domu to brat rządzi przemocą, zostawiając ślady niewidoczne dla świata, ale palące skórę jak żar. Walery przybywa, by odkryć, kto zabił Artema - ale rzeka nie potrzebuje akt sprawy. Ona już zna winnych.