Konopnickav2
Kochała swojego brata, naprawdę mogła to przyznać. Lecz perspektywa pozostania zapomnianą przez bogów i ludzi księżniczką, podczas gdy on cieszył się królewską władzą, wcale jej się nie uśmiechała. Z czasem gniew wzbierał coraz bardziej. Kain nigdy nie zrobił nic, by poprawić sytuację siostry. Pozwolił ją dyskryminować tylko dlatego, że urodziła się ledwie kilka minut później. Valeya z czasem zaczęła się zastanawiać, czy ktoś, kto naprawdę ją kochał mógłby na to pozwolić?
Zdecydowała, że nie zamierza zostawić kwestii własnego losu w rękach tego człowieka, bowiem czara goryczy w końcu zostanie przelana. Ta świadomość była jak krew, której nie zdołano się pozbyć z tkaniny.