Dymna_bagietka
- Reads 1,645
- Votes 230
- Parts 23
Leżałem właśnie na łóżku szpitalnym. Za niedługo moje życie miało się skończyć.
Uśmiechnąłem się lekko pod nosem, w końcu będę w lepszym miejscu niż te piekło na ziemi.
Mam nadzieję że Chuuya dostanie ode mnie list który powinien trafić tylko i wyłącznie w jego ręce. Ja jedynie teraz będę patrzeć na niego z góry.
Chwyciłem na telefon i zadzwoniłem do Chuuyi chociaż wiem że ten zapewne nie odbierze.
Jeden sygnał.
Drugi.
Trzeci.
Czwarty.
Piąty.
I nic.
Uśmiechnąłem się smutno a następnie wysłałem mu wiadomość głosowa.