Izuku Midoriya's life has been anything but easy. His mother is abusive, his father is out of the picture, his childhood best friend bullies him every day, and his favorite hero told him that he couldn't be a hero without a quirk, leaving him in shambles. When Midoriya comes home to see his childhood home burned to the ground, he is presumed dead. What will the quirkless Midoriya do to survive this cruel world and seize the opportunity of a second chance? I don't own any of the art included in the story; all rights to their respective creators.

|Irondad| Oskarżony o współudział w zamachu nastolatek i arogancki, mający problemy z alkoholem miliarder - dwójka nienawidzących się wzajemnie ludzi reprezentujących przeciwległe światy nagle zostaje zmuszona do dzielenia mieszkania. Jak wiele jeszcze rzeczy może wobec nich pójść nie tak? (Spojler: sporo xd)

A co jeśli zmienimy trochę historię? Pewnego dnia Severus Snape dostaje wiadomość od Arabelli Figg że nie widziała chłopca od dłuższego czasu. Co będzie dalej? Czy Harremu Potterowi coś się stało? Czy Naczelny Postrach Hogwartu przybędzie z pomocą na czas? I jak zareaguje Albus Dumbledore na nowe wieści ? Miłego Czytania :)

As long as Amorn was around nothing was going to happen to his neighbourhood. Vigilante Izuku au. none of the art is mine btw. And I'm sorry that I have terrible descriptions it's my first book and don't get your hopes up for this fanfic. ⚠️ Warning ⚠️ Swearing Blood Suicide mentions Rape mentions Some graphic details Platonic ships and a side ship. Don't read if you do not like these subjects or they make you uncomfortable (I did not check spelling, grammar, or punctuation and I do accept constructive criticism and normal criticism) Will most likely post monthly.

Po tym jak Tony wykazał się adwokackimi zdolnościami, których tak do końca nie miał - po coś przechodził ten upierdliwy, roczny kurs - wziął do siebie małego mordercę, który rzekomo pracuję z Deadpoolem. Tylko, jest pewien problem, bo dzieciak nie pamięta aby kiedykolwiek z nim pracował.

Both Suo and Sakura are terrible at talking about emotions. They're used to fists doing the talking. So instead of "I care about you," you get "Why didn't you dodge?" or "Don't get hit again." Suo burns quietly. His affection turns into frustration, protectiveness, and sometimes even recklessness. He doesn't just want to protect Sakura - he needs to. This story is about everything they don't say. It's about the glances, the tension after fights, the bruises that aren't just physical. And it's about how two boys raised in violence slowly begin to realize that caring deeply about someone might be the most dangerous thing of all. When Sakura bleeds, it cuts into Suo in ways he can't explain. And that pain - that burn - is the first real sign that this isn't just friendship. It's something more. Something raw ⚠️ WARNING ⚠️ - SuoSaku (Suo x sakura) - bl (boy x boy) - I don't know what this contains - wrong grammar - maybe some misspelled spelling aswell - (this is my own au) - I don't know what this contains - HAVE FUN READING <⁠(⁠￣⁠︶⁠￣⁠)⁠>

Deku was a quirkless boy who nearly gave up on his dream, but Bakugo convinced him to continue. Due to an accident when he was 7, he gave up on becoming a hero and swore to himself that he would never sacrifice civilians even to capture a villain. How would he do this? How can he protect many lives without even giving up one? What will happen?

Po śmierci Syriusza Harry pogrąża się w depresji. Wtedy otrzymuje szlaban, który prowadzi do szokującego odkrycia. Opowiadanie to składa się z jednej dość długiej części, a sama Historia zaczyna się po 5 tomie przygód Harry'ego i odradzam ją wszystkim tym, którzy jeszcze nie przeczytali Zakonu Feniksa. Opowiadanie nie jest moje, ja je tylko publikuje.

"-Ja go wezmę- mój głos przerwał ciszę w pomieszczeniu. Mój głos, nie ja. Nie wiedziałem, czemu to powiedziałem. Czy ja chciałem wziąć dziecko? Nie, nie chciałem. Więc po co to robiłem? (...) -Jesteś pewien?- spytał jedynie Fury, a ja kiwnąłem głową. Jednooki złożył ręce za plecami- bardzo dobrze. Chodź, Stark, przedstawię ci go- rzucił, po czym skierował się w stronę drzwi. Wstałem i ruszyłem za nim, ignorując zszokowane spojrzenia. Wyszedłem z sali, nie czując potrzeby nawiązywania z czarnoskórym jakiejkolwiek rozmowy. Każdy normalny człowiek najpewniej zacząłby wypytywać o swoje przyszłe dziecko. "Jaki on jest? Co lubi? Jak wygląda?". Ale mnie to nie interesowało. Dziecko jak dziecko. Je, śpi i przeszkadza." Jedna decyzja. Tylko jedna, wywołana nagłym impulsem. Decyzja, która ma wpływ na całe twoje życie. Niektórzy powiedzieliby, że to zwykła głupota i brak rozsądku. Ale są też tacy, którzy powiedzą, że to przeznaczenie, na które nie mamy wpływu. A z przeznaczeniem nie można wygrać, prawda?

just a little drarry instagram with a sprinkle of linny and blairon :) enjoy <3