Louis James Moriarty w końcu otrzymuje poważniejsze zadanie, które ma przyczynić się sprawie jego brata Williama. Złożony plan oczyszczenia brytyjskiego społeczeństwa obejmuje wytępienie arystokratów urządzających sobie polowania na ludzi. Jedyny trop ginie jednak z rąk arystokratki Louisy Compton, która w przypływie gniewu zabija swojego męża. Zadaniem Louisa staje się wyciągnięcie informacji z młodej wdowy. Louisa Compton nie okazuje się jednak chorą na umyśle, zniszczoną przez despotycznego męża osobą. Postanawia połączyć siły z Louisem i odkryć tajemnice hrabi Comptona. A przynajmniej taki był plan, dopóki dwójka wspólników nie zaczyna patrzeć na siebie w inny sposób.

Panna Hudson decyduje się zostać nowym Sherlockiem Holmsem, by odkryć największą tajemnicę Wielkiej Brytanii: dlaczego na szyi Jamesa Bonda znajduje się malinka i kto jest jej winny, skoro to nie ona? Fandom: Moriarty The Patriot Shipy: Bondson, Sherliam Długość: trzy rozdziały + dwa bonusy Status: fanfik skończony

Nie dało się zaprzeczyć temu, że Sherlock umarłby dla Williama, nie gdy osłonił go własnym ciałem, skacząc za nim w toń Tamizy. Ale William postanowił nie umierać dla Sherlocka. One-shot z uniwersum Moriarty: The Patriot

sherliam soulmates au Obaj negowali panujący dookoła ład, za którym ciągnęła się cała lista norm i reguł, które wydawały się po prostu śmieszne. Obaj postrzegali miłość w zupełnie innym świetle, które ostatecznie przechodziło przez jeden i ten sam pryzmat. Zarówno jeden jak i drugi nigdy nie zakładał, że istnieje coś takiego jak przeznaczenie. A jednak pewnego mroźnego zimowego wieczoru ich losy zostały splecione nierozerwalną, grubą nicią. Przez jedną tragedię utknęli w tym całym armagedonie razem. Czy to możliwe, by to był zwyczajny przypadek? Czy może jednak przeznaczenie maczało w tym wszystkim palce? okładka wykonana przez @oneyellowbee

Charles Dickens wydziobał opis

Gdy James Bonde zasugerował Sebastianowi Moranowi spędzenie czasu na czymś, "co robią mężczyźni" miał na myśli raczej naukę strzelania, oglądanie nielegalnych walk albo picie w sztok. Wizyta w domu publicznym była ostatnim, co przyszłoby mu do głowy.