Czytam teraz
2 stories
Witaj w domu, Marie [Zakończone] by MadameDuSoleil
MadameDuSoleil
  • WpView
    Reads 267,000
  • WpVote
    Votes 17,786
  • WpPart
    Parts 23
Habsburgowie od stuleci zawierali małżeństwa ze swoimi krewnymi, by nie dzielić się władzą z żadną inną dynastią. Owocem tej obsesji czystości krwi jest Carlos II. Mężczyzna cierpi na niezliczone dolegliwości fizyczne. Jest też poważnie opóźniony w rozwoju, a to nie bywa mile widziane, gdy zasiada się na tronie Hiszpanii. Tymczasem wkrótce mają się odbyć jego zaślubiny z księżniczką Marie Louise. Wrażliwy młodzieniec od razu zakochuje się w portrecie córki Filipa Orleańskiego i postanawia zrobić wszystko, by przekonać ją do siebie pomimo swojej niepełnosprawności. Jedni noszą przecież swoje wady na ciele, inni w sercu. Wspaniałą okładkę wykonała idylliczna.
Szyszka by Michaelarosa
Michaelarosa
  • WpView
    Reads 1,038,910
  • WpVote
    Votes 41,719
  • WpPart
    Parts 36
Z powodu skomplikowanej sytuacji rodzinnej, Agata Szyszkowska przenosi się z Warszawy na Śląsk. Choć początki są trudne, na miejscu spotyka pierwszą miłość i zdobywa uznanie trenera drużyny pływackiej. Niestety niedługo dane jest jej cieszyć się sielanką. Pewnego dnia, po powrocie ze szkoły, bohaterka zastaje otwarte drzwi do własnego mieszkania i ze zdziwieniem odkrywa, że nie dość, że nic nie zginęło, to jeszcze obok jej łóżka stoi dorodny bukiet białych lilii. W trakcie szkolnej imprezy, która przypada dokładnie w jej osiemnaste urodziny, wypija napój doprawiony GHB i cudem unika brutalnego gwałtu. Współpracując z policją, dowiaduje się, że jej przypadek nie jest odosobniony, a to, co do tej pory wydarzyło się w życiu nastolatki, stanowi wierną kopię scenariusza zbrodni z poprzedniego roku. *** - Agata... - wyszeptał cicho i oderwał wreszcie wzrok od podłogi. Popatrzył na mnie tak, że wiedziałam już, że nigdy, przenigdy nie zapomnę wyrazu jego bezdennie smutnych, zrozpaczonych oczu. Dotarło do mnie również, że zrobi dosłownie wszystko, nawet wbrew sobie i temu, co czuł, żeby mnie chronić. - Czy wiesz, jak bezdennie głupie i bez sensu jest to, co teraz robisz? - rzuciłam, nie potrafiąc już powstrzymać łez, które kaskadami spływały mi po policzkach. - To nie musi być mądre. To ma zadziałać. - Zadziałało. Mam nadzieję, że nie będziesz tego żałował - powiedziałam z udawaną obojętnością. - Ja i tak nie wyjadę. I to jest moje ostateczne słowo w tej sprawie. - W takim razie... - Ok, jak chcesz. Połóż klucze na stole i wyjdź. *** Okładeczka od wspaniałej graficzki @IDYLLICZNA RULES!