Imagify z postaciami z serii gier Assassin's Creed Adresowane głównie dla pań, zapraszam ;)

(...) - O kurwa. - wydyszał Marcus; na moment zrobiło mu się słabo, ale teraz uśmiechał się szeroko. - Ale to było gorące. - Odparł entuzjastycznie Wrench, mrugając do niego dwoma emotkami serduszek. Co było gorące? Ten pocałunek czy fakt, że prawie przed chwilą zginęli? Zapewne jedno i drugie w połączeniu. Tak, to brzmi jak coś, co by go kręciło.

W centrum Chicago niespodziewanie wybucha epidemia zombie. Dwójka bohaterów, splecionych niegdyś nielegalnymi interesami musi zmierzyć się z nową rzeczywistością w nieprzychylnym świecie. Aiden chce znaleźć swoją rodzinę za wszelką cenę, a Defalt - po prostu przeżyć.

Czyli problemy (fanów) asasynów, sytuacje które się w ich życiu pojawiają, ich myśli i ogólnie wszystko o Assassin's Creed :D

talksy, komiksy...

38-letni Aiden kierowany chęcią przerwania kręgu nienawiści i zniszczenia, ratuje ze śmiertelnej pułapki swojego wroga, rywala w hakerskiej sztuce. Zmuszeni do spędzenia ze sobą tygodnia, mierzą się z wzajemną niechęcią i własnymi demonami zemsty, gniewu i żałoby.

Uniwersum Watch_Dogs. Aiden zjawia się w DotConexion, klubie w którym króluje młody DJ Defalt celem wykradnięcia danych z jego prywatnej sieci. Żaden z nich nie spodziewa się jednak, co wyniknie z ich krótkiego spotkania. Yaoi, bdsm knifeplay/choking Za wszelkie uszkodzenia psychiki nie odpowiadam.

Gdy Jacob wraz z Sokierami wyzwala kolejne dzielnice spod łap Nędzników, Evie wraz z Henry'm poszukują Fragmentu Edenu. Dwójka assassynów oprócz burzy mózgów ma inne wspólne zainteresowania. Na początku błahe rzeczy takie jak: zbieranie kwiatów, miłość do książek lub nawet herbata...mogą połączyć dwójkę młodych ludzi więzią tak mocną, że aż nie do zerwania...

Connor Scott- typowy nastolatek, który wmieszany zostaje w międzypokoleniowy konflikt dobra i zła- sporu Asasynów i Templariuszy. Porwany przez tajemniczą instytucję Abstergo, przeżywa wspomnienia swojego przodka, które są na wagę złota dla Templariuszy, ponieważ pomogą im w zlokalizowaniu Fragmentu Edenu- potężnego artefaktu pozostawionego przez Prekursorów. Tylko od chłopaka zależy, czyją stronę wybierze...

Stojąc nad zimniejącym, nieruchomym ciałem mego mentora, byłem przekonany, że to koniec. Że już wszystko za mną, wypełniłem swe zadanie, a ostatnia rzecz, najwidoczniej celowe nakierowanie mnie na trop spisku templariuszy, to błąd ze strony ich Mistrza. Że ich pogrom to czysta formalność, błahostka, którą zająć się mogę wraz z kilkoma ledwie mi znanymi osobami. Że przyjaciele staną za mną murem, nie napotkam trudności i same przyjazne twarze. Byłem naiwny. Jak zawsze.