[KOMIKS] Zło zostało pokonane - dzięki Niebiosom i zgodnie z planem. Ligustr II, król wszystkich wolnych elfów, wraca do stolicy, pokonawszy Tojada Mordownika, tyrana Północnego Wschodu. Wcześniej jednak składa swojemu odwiecznemu wrogowi Bardzo Dziwną Obietnicę. I tak na elfi dwór trafiają dzieci Tojada. Większość z nich nie jest już w sensie ścisłym dziećmi, na dodatek mają rogi, ogony, pazury i makabryczne poczucie humoru. A teraz księżniczka Kuszyna, najmłodsza z królewskich córek, musi pilnować, by goście i jej rodzeństwo się nie pozabijali. Oto króciutki komiks będący luźnym wprowadzenie do "Odtrutki na szczury", którą również znajdziecie na moim Wattpadzie. Zapraszam serdecznie!

Nie każda elfia panna marzy o księciu z bajki. Księżniczka Kruszyna wolałaby zajmować się czytaniem traktatów botanicznych, nauką wymarłych języków i obserwowaniem żuków. Poza tym w bajkach książęta zwykle nie mają rogów, kłów, pazurów czy ogonów. A tak właśnie prezentują się szczury - zmiennokształtni mieszkańcy Północnego Wschodu, kraju, który jeszcze do niedawna wiódł z elfim królestwem okrutną wojnę. Jednak podczas Bitwy Końca Świata władca elfów składa swojemu adwersarzowi straszliwą przysięgę, która pozwoli zakończyć lata nienawiści. A także zjednoczyć oba państwa. I tym sposobem Szakłak, szczurzy następca tronu, oświadcza się Kruszynie. Jakby w świecie dworskich intryg i pałacowych plotek, w dodatku nagle pozbawionym słońca, księżyca, świętych ksiąg i magii młoda elfka nie miała innych kłopotów!

Zło zostaje pokonane - dzięki Niebiosom i zgodnie z planem. Po wielu latach walki z okrutnym plemieniem szczurów królestwo elfów może wreszcie cieszyć się zasłużonym (s)pokojem. Albo i nie. Po drodze nastąpił bowiem koniec świata, a ich król obiecał, że przyjmie dzieci pokonanego władcy pod swój dach. Kruszyna, najmłodsza z elfich księżniczek, nie jest szczególnie lubiana na dworze, dlatego zostaje w cały plan wtajemniczona w ostatniej chwili. A względem gości z rogami, pazurami, rekinimi zębiskami i makabrycznym poczuciem humoru żywi naprawdę mieszane uczucia.