Co gdyby Biblia okazała się boską propagandą? "Tuziny bezszelestnych spojrzeń ujrzały jak w jedną chwilę siwa broda zyskuje kolor, a łysina zarasta gęstą, kasztanową czupryną. Widzieli, jak przy rannej dziewczynie ukląkł starzec, a podniósł się mąż w sile wieku. Zobaczyli, jak opończa rogatego zagarnia ciało dziewczyny, jak rozkłada się, niczym skrzydła samej nocy. Nie dostrzegli jednak, dokąd ich poniosły. Zniknęli wśród cieni uciekających przed świtem." Jest to powieść fantastyczno-przygodowa w realiach średniowiecza i powinna być też przygodą dla czytelnika, dlatego staram się pisać lekko i przystępnie. Nie wdając się w przesadne opisy, nie rozwodząc się zanadto. Tworze obraz, a jego interpretacje pozostawiam czytelnikowi. Epickie bitwy, bohaterowie, starożytne tajemnice i starcie człowieka z boskością, ale nie tylko, troski, straty, miłość i nienawiść. Wszystko to opięte w prosty, lekko poetycki język.