Lista Lektur autorstwa Carxxoline_xx
4 stories
Beautiful Scars by bezladuiiskladu
bezladuiiskladu
  • WpView
    Reads 772,753
  • WpVote
    Votes 21,128
  • WpPart
    Parts 31
" - Twoje usta wyglądają pociągająco, kiedy przeklinasz - na jego twarz wpłynął zadziorny uśmieszek. - Pierdol się - powiedziałam, mrużąc oczy. - Kurewsko pociągająco. " ••• Życie Evelyn nigdy nie było idealne. Wszystko, czego pragnie to oderwania od szarej rzeczywistości i wyjechania jak najdalej od mało popularnego miasteczka Vermilion w stanie Ohio, gdzie odkąd pamięta, mieszka w rodzinie zastępczej. Uważa, że już nic fascynującego nie może jej się tam przytrafić. Że jej życie wręcz przesiąknęło monotonnością. Do czasu. Do czasu, kiedy do jej życia nie wkroczy Chase.
HOPE by callmeyourbitchxx
callmeyourbitchxx
  • WpView
    Reads 373,824
  • WpVote
    Votes 9,408
  • WpPart
    Parts 25
Może takie moje powołanie? Tęsknić za tobą nieustannie.
Najpiękniejsza ŚMIERĆ by Azyski
Azyski
  • WpView
    Reads 600,633
  • WpVote
    Votes 23,260
  • WpPart
    Parts 51
Trylogia. Pierwsza część to: "Najpiękniejsza ŚMIERĆ" (Okładka zmieniona). Druga część to: "Zmartwychwstała ŚMIERĆ" Prolog -Kocham cię. - Powiedziałem ze łzami w oczach. -Nie wierzę. -Jak mam ci to udowodnić !? -Zabij mnie. -Powiedziała z uśmieszkiem. Szybkim ruchem chwyciłem nóż z tylnej kieszeni i wbiłem jej w skroń. Powtarzałem ten ruch kilkakrotnie. Dopiero po 15 minutach zobaczyłem, że nie żyje. -Widzisz skarbie ? Zabiłem. -Powiedziałem, odchodząc od ciała. #1 w Horrorach. Marzec 2016
Zmartwychwstała ŚMIERĆ by Azyski
Azyski
  • WpView
    Reads 77,974
  • WpVote
    Votes 4,085
  • WpPart
    Parts 36
Trylogia. Pierwsza część to: "Najpiękniejsza ŚMIERĆ" #1 Druga część to: "Zmartwychwstała ŚMIERĆ" #22 Zapraszam serdecznie. Prolog Jedziemy przez gęsty las. Minęło trzy tygodnie, od dnia, kiedy pochowaliśmy Feliksa. Jesteśmy podzieleni na dwa samochody. Nierówny teren daje się każdemu we znaki. Nie wiem, jak długo tak wytrzymamy. Przed nami jedzie czerwony jeep, w którym siedzi Kamil, Weronika i Jonatan. Za nimi jedziemy my czarnym jeepem. Aldona siedzi tuż obok, a Simon bawi się karabinem na tylnym siedzeniu. Pomimo spokojnej okolicy każdy jest napięty. Nikt nie czuje się bezpiecznie. Na moich rękach pojawił się pot, a kierownica ślizgała mi się w dłoniach. Czerwone auto przed nami zaczęło niebezpiecznie chwiać się. Piaski i wąska droga utrudniały przeprawę przez las. -Adam, zwolnij. -Usłyszałem przyjemny głos Aldony, którego tak bardzo mi brakowało. Od wielu dni nie odzywamy się do siebie. Dziewczyna gniewa się na mnie, dlatego że uderzyłem Simona na stacji. -Po co? Nie możemy ich zgubić. -Odpowiedziałem chłodno, a na jej twarzy zobaczyłem lekkie zażenowanie. -Nie zgubimy ich. Jadą wolno. Proszę, nie chce tak zginąć. -Powiedziała, po czym dotknęła opuszkami palców moją dłoń. Od razu dostałem gęsiej skórki. -Wszyscy umrzemy, a potem zmartwychwstaniemy. -Zmartwychwstała śmierć? -Zapytała, lekko się uśmiechając. -Tak, zmartwychwstała śmierć.