KenG3011
Zapraszam Was do Krakowa, do przyszłości, a konkretnie do 14 lutego 2028 roku. Czemu 14 luty, nie muszę chyba tłumaczyć, a czemu 2028 rok? Bo w grudniu bohaterowie spotkają się z innymi bohaterami w pewnym górskim pensjonacie. Z przyjemnością skorzystałam z okazji, żeby do nich wrócić :)
"Pora i na mnie" to opowiadanie, które radzi sobie jako osobna historia. Jednocześnie jest czymś więcej - to epilog mojej najmilszej, najbardziej uroczej, najsłodszej książki, "Królewny". Starałam się zdradzić na tyle mało, żeby nie zepsuć lektury ewentualnym zainteresowanym czytelni(cz)kom. To (w pewnym sensie) romans, więc fakt, że w przyszłości bohaterowie będą razem, nie jest specjalnie wielkim spojlerem ;)
Praca konkursowa Grupa NOS - pisane piórem po stronach miłości.