Cień szansy
Witeczka
- Reads 2,258
- Votes 200
- Parts 18
***
Minęła chwila, gdy chłopak znowu się przysunął, był tak, blisko, że dziewczyna czuła jego ciepło. Przez jej ciało przeszły dreszcze, bała się, a on jak na przekór wszystkiemu uśmiechał się.
***
-Kocham cię ! Jak mam ci to udowodnić Carry ?!-krzyknął.
- Zostaw mnie.
-Nie zostawię cię !
-Dupek- zaczęła się śmiać. Michael spojrzał na nią ze smutkiem w oczach.
Kurwa,co ja robię ,jestem skończonym idiotą, kurwa,kurwa,kurwa, pomyślał.
-Proszę daj mi szansę- powiedział.
***
Jack spojrzał na jej sztylet,a potem jego wzrok utkwił w jej oczach. Powalający błękit , poraził wszystkie jego zmysły. Każda komórka jego ciała została powalona przez niesamowity kolor tysiąca hektolitrów najczystszych wód.Zgrabnym ruchem schowała swój sztylet za siebie.
-No tak- szepnęła- ten sztylet paraliżuje.
-Że co ?- powiedział wybudzony z letargu.
***