fanfikcja
- Reads 721
- Votes 92
- Parts 12
Shadow kaszle krwią, nie mogąc się z tym pogodzić.
A Sonic stoi na boku, przyglądając się, jak życie stopniowo ulatuje z jego "nieśmiertelnego" rywala.
- Wiesz, ciągle mi powtarzałeś, że ja to nic, tylko daję się porywać złudnym nadziejom. Natomiast co tobą kieruje, jeśli nie nadzieja? Czy to sam fakt, że nie masz już nic do stracenia? - Przekrzywia głowę, przecinając mnie wzrokiem. - A kiedy kogoś pokochasz? Kiedy zyskasz coś, co możesz stracić, co wtedy zrobisz, Shadow? - Jego oddech oplata moją szyję, przyprawiając mnie o gęsią skórkę. - Sparaliżuje cię strach?
/!\ : Sporadyczne przekleństwa (bez slurów), pojawia się alkohol.
(Okładka jest w 100% wykonana przeze mnie, jestem też artystą;3)