Hiya_xoxo
Ōmikami Hōjō, o nią rozgrywa się ta cała historia powstała z zazdrości Muzana i jego okrucieństwa. Jego obsesyjna miłość, zadała wiele zniszczeń a największy płomień jaki istniał w człowieku stłumił i uwięził gdzieś głęboko pod ziemią. Niby dając moc, potęgę, respekt, siłę, "ochronę".... tylko, że ta miłość była jednostronna. Hōjō niczym piękna róża, została uwięziona w szkle, niby dla jej "dobra", chociaż każdy doskonale wie, że to alternatywna nazwa dla więzienia. Niczym płomień umieszczony w lampie.
INFO:
● Yandere!Muzan Kibutsuji 
● Krew
● Śmierć/morderstwa/walka, itd
● Przekleństwa (w tej opowieści akurat staram się pohamować 😃)
● Manipulacja
● Raczej dokładne opisy emocji i krzywd 
● Historia nie opiera się na rzeczywistym biegiem wydarzeń jak w anime. Skupiam się bardziej na tym, co dzieje się w zamku, bo tam najwięcej czasu spędza Hōjō, oczywiście, nie tylko.
● Wiadomo, Kimetsu No Yaiba, nie jest moje tylko: Koyoharu Gotouge. Nie przywłaszczam sobie niczego, oprócz mojej OC i prac na IBIS PAINT.
● Przemoc psychiczna (może i nawet fizyczna bo Muzan może kontrolować krew, to tak w sumie-)
● Tym razem OC jest kobietą (pora ujawnić moje inne postacie wymyślone przeze mnie 🕺✨️
● Wydarzenia z Ery Kamakura są w połowie prawdą a w połowie fikcją, pragnę podkreślić, że nie chciałem tutaj robić z Yoritomo Minamoto dobrego ani złego człowieka (bo ciul wie jaki był xDD), więc jeżeli ktoś interesuje się historią japońską, to proszę tutaj mnie nie bić i nie narzucać kłamstw bo tworzę tu fikcje, a nie dokument.
● OKŁADKA ZROBIONA PRZEZE MNIE, POSTAĆ TAK SAMO WYMYŚLONA PRZEZE MNIE I NARYSOWANA W IBIS PAINT‼️