To był jakiś koszmar. Z dnia na dzień musiałem przenieść się do zwykłego liceum. Do tamtej pory uczyłem się w domu. Zważając na moją popularność nie będzie łatwo. A to wszytko dlatego, że moja mama chciała się przeprowadzić, w dodatku na drugi koniec polski. Musiałem zostawić moich przyjaciół. Tutaj napewno żadnych prawdziwych nie zdobędę. Bo przecież prwadziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Czy Michał poradzi sobie sam w nowej szkole? Czy ludzie dadzą mu upragniony spokój? Czy pozna kogoś wartego jego uwagi?

!UWAGA! Cala historia jest wymyslona prosze nie brac nic na powaznie. !WYSTEPUJĄ PRZEKLENSTWA! ORAZ JEST MASE BŁEDÓW! ‼️WIEM GDZIE POPELNIAM BŁĘDY NP PRZECINKI LUB ''-'' ALBO Ą,Ę DLATEGO PROSZE SIE O TO NIE CZEPIAC‼️

Pewnego dnia gdy siedzisz sobie w szkole, słyszysz plotkę o tym, że ma być nowy uczeń. Mało cię to interesuje do momentu gdy siada obok ciebie... (Jest to moja pierwsza książka, będę jeszcze ją kontynuować więc na spokojnie. Dajcie znać czy wam się podoba!!!)