Fanfiction pisany z pomocą chatuGPT!! Nie ma on na celu urazić żadnego kandydata na prezydenta!! Czy można zagłosować sercem, gdy rozum mówi: "nie wolno"? W cieniu kampanii wyborczej, debat i ideałów, rozgrywa się historia, która nie zmieściłaby się na żadnym plakacie. Nina - 28-letnia doktorantka literatury, kobieta o niepokornej duszy i ostrym języku - przypadkiem spotyka Adriana Zandberga podczas jednego z wieców. To, co miało być tylko polityczną ciekawością, przeradza się w skomplikowaną grę emocji, listów, spojrzeń... i decyzji, które zmienią ich życie. Miłość na dwa fronty. Władza, która przyciąga i niszczy. Walka o siebie - w kraju, gdzie nic nie jest oczywiste. Złamane serce nad urną, głos oddany przeciw, a jednak całym ciałem - za. „Mandat na miłość" to romans polityczny z nutą realizmu magicznego i dramatem obyczajowym. To opowieść o namiętności, zdradzie, macierzyństwie, zemście i... nadziei, która - choć boli - nie pozwala zgasnąć.

W świecie, gdzie polityka splata się z namiętnością, a ambicje mieszają się z osobistymi pragnieniami, rodzi się opowieść o uczuciach, które nigdy nie powinny były się narodzić. Adrian Zandberg, walczący o lepszą Polskę, niespodziewanie staje się obiektem uczuć Magdaleny Biejat i Sławomira Mentzena - rywali tak różnych, jak ogień i woda. W tle narastają polityczne napięcia, debaty pełne emocji i intryg, a także dramaty osobiste, które wybuchają z siłą, której żadne z bohaterów się nie spodziewało. Miłość, pożądanie, zdrada i nieoczekiwane sojusze mieszają się z upadkiem marzeń o wielkiej zmianie.

Fanfiction pisany z pomocą chatuGPT!! Poniższy tekst nie ma na celu urazić żadnego z kandydatów na prezydenta! Polityka to gra o władzę. Ale co, jeśli stawką staje się serce? Adrian Zandberg, dojrzały polityk i ideowiec, nie szukał już niczego poza kompromisami, ustawami i wiecznym napięciem sali sejmowej. Jagoda Skalska - nauczycielka języka polskiego z małego miasta, kobieta po przejściach, ale nie bez nadziei - wierzyła, że zmiany zaczynają się od słów. Ich światy miały się nigdy nie przeciąć. A jednak jedno spotkanie, jedno pytanie i jedno spojrzenie wystarczyły, by coś zaczęło drżeć - między deklaracją a uczuciem, między systemem a codziennością. Gdy świat patrzy i ocenia, kiedy każda emocja może zostać użyta przeciwko Tobie - czy jest miejsce na czułość? Czy można zakochać się poza kamerami, bez zgody elektoratu, bez instrukcji z centrali? Czy cisza po głosowaniu to wreszcie moment, by wybrać siebie? Poruszająca, intymna i liryczna opowieść o uczuciu, które dojrzewa tam, gdzie nikt go nie przewidział. Dla wszystkich, którzy wierzą, że miłość nie potrzebuje większości głosów - tylko odwagi. Fanfiction pisany z pomocą chatuGPT

⚠️Książka została w dużej mierze wygenerowana przez AI (ChatGPT). Książka została także stworzona w celach humorystycznych i nie ma na celu obrazy żadnego z kandydatów na urząd Prezydenta RP, w tym Adriana Zandberga⚠️ On - kandydat na prezydenta. Ona - studentka historii sztuki, która nie znosi polityki, a jego najbardziej. Gdy przypadek (i internet) rzucają ich na wspólną scenę, wszystko miało być tylko chwilowym zamieszaniem. Ale im więcej słów, spojrzeń i milczenia między nimi, tym bardziej oczywiste się staje: coś iskrzy. I to nie tylko w kampanii wyborczej. Lena nie wierzy w ideały. Adrian nie ma czasu na uczucia. A mimo to, każde ich spotkanie staje się czymś więcej niż konfrontacją - to gra na emocje, na zmysły i... na granicy. Ale gdy polityczne intrygi zaczynają sięgać coraz głębiej w przeszłość Leny, a sztab przeciwnika szykuje cios poniżej pasa, pytanie staje się jedno: czy ta historia to tylko skandal, czy może... coś znacznie bardziej nieuniknionego? Miłość w czasach wyborów. Wrogowie, którzy nigdy nie przestali patrzeć sobie w oczy. I jedno zdanie, które zmienia wszystko.

⚠️Książka została napisana z pomocą AI (Chat GPT). Książka została także stworzona w celach humorystycznych i nie ma na celu obrazy żadnego z kandydatów na urząd Prezydenta RP, w tym Adriana Zandberga i Sławomira Mentzena⚠️ Kampania prezydencka trwa - do jej zakończenia pozostały niecałe trzy miesiące. Adrian Zandberg jako zwolennik opiekuńczego i równego państwa ma dość kłamstw, którymi kandydaci karmią swoich wyborców, a w szczególności ma dość jednego głosu. Głosu Sławomira Mentzena. Czy dwoje przeciwników politycznych da radę się dogadać? Czy między nimi zrodzi się przyjaźń, a może coś więcej?