Mam ochotę ich wszystkich pozabijać. liczba słów: 13736

❝Czy nosisz coś innego oprócz tych cholernych kurtek, Way?❞ ❝Bielizna się liczy?❞ ➸ Historia opowiada o nastoletnim emo bałaganie - Gerardzie, który ma małą obsesję na punkcie Tumblra, kotów, kurtek i kawy. Jest w szkole znany z tego, że świetnie maluje, prowadzi bloga, na którym wszystkich obraża oraz nienawidzi 99% społeczeństwa. W przeciwieństwie do swojego brata posiada jedynie jednego przyjaciela, a jego frekwencja stanowi poważny dylemat, czy chłopak powinien wyleć ze szkoły, czy nie. O dziwo, Gerard się komuś podoba, a tą niezwykle głupią osobą jest Frank Iero we własnej osobie. Buntowniczy, punk rockowy szesnastolatek, który umrze na raka płuc i spotyka się z Alexem. Frank jest w stanie zrobić wszystko, aby nie usychać z miłości do siedemnastoletniego hejtera, lecz pomimo tego, życie bywa nieprzewidywalne. Istnieją problemy, istnieją niedomówienia oraz myśli, które kształtują ich drogi. A Brendon często pije mleko w tej opowieści. ➸ liczba słów: 118 849 ©pajpyr2016

The unholy union of a high school AU and a ghost story. Gerard's life takes a strange turn when his family moves to a small town in Vermont and he discovers the locals aren't all what they seem to be. Also includes: unexpected nature walks, murder, pining, improper treatment of crime scenes, a number of bone-related puns, high school bullies, and a short-range shrub named Ferdinand. First: some extra warnings - This contains violence, homophobia, character death (but the character's still there--there's a fair amount of delving into the subject of death and dying, though, so be aware of that.) There's also some bizarre supernatural sex, but no necrophilia. Just putting that out there now, in case anyone was worried. NO NECROPHILIA. It also could be argued that there's a pretty big age disparity. (DISCLAIMER) This is not my story I just liked it so I posted it here. Credit goes to novembersmith on Archive Of Our Own.

Czułem, że żyję. liczba słów: 22173

Rodzice szesnastoletniego Franka Iero kupują dom i wraz z synem przeprowadzają się do Jersey City. Młody chłopak zaczyna naukę w nowej szkole, poznaje nowych znajomych i natrafia na pewnego szatyna, który od razu budzi w nim nieznane dotąd uczucia. Jednak czy Frank kiedykolwiek dowie się, kim tak naprawdę jest tajemniczy chłopak? *** [ZAKOŃCZONE]

9/10/16 #471 w fanfiction Owdupechybafajnie

Gerard was late, and it was fucking raining. He'd missed the bus and it was fucking raining, and he was totally going to get dropped from the play if he was late again and he was so fucking screwed, but honestly Gerard wasn't all that keen on it when he'd heard the only main part he'd managed to get in this damn theatre group was of a fucking crossdresser. For someone who was supposed to be in the closet, he was doing an awfully bad job of it. Frank Iero was Gerard's favourite punk ass skater dickhead, that he was currently working on eternally denying to himself the crush he had on Frank, which totally didn't exist of course, but Frank was really cute, and Gerard was really stupid; stupid enough to think that he could totally pull off pretending to be a girl in order for heterosexual Frank Iero to fall for him. Surely, this was truly the worst idea Gerard Way has ever had.