ravenredfern
- Reads 3,373
- Votes 407
- Parts 31
Organizacja F.E.A.R. upadła... Heh.. Marzenie. Wild Ones mogą odetchnąć z ulgą, ale nie na długo. Voice of F.E.A.R. zdołał uciec i odbudowuje swoją armię po drugiej stronie pustyni. Na tamtych terenach panuje inna grupa rebeliantów - Killjoys. Jako, że od Wielkiej Bitwy minęło dziesięć lat, Killjoys już nie są tak zwinni jak wcześniej. Pewnego dnia każdy z nich poczuł, że urodzili się ich następcy. Udali się do drugiego świata, by odnaleźć wybranych. Jeśli im się uda, będzie to szansa by zniszczyć wrogą organizację na dobre. Ale dlaczego wyczuli piątkę, a nie czwórkę ludzi?
_________________________________
Opowiadanie na podstawie albumu My Chemical Romance "Danger Days: The True Lives of the Fabulous Killjoys" oraz opowiadania "Legion of the black" autorstwa @MargaritaBlackRed13