laura170695
- Reads 2,895
- Votes 632
- Parts 77
**„Nie wiem, jak długo tu leżę. Zimna, wilgotna podłoga piwnicy wżera się w moje plecy, a sznury na nadgarstkach ranią do krwi. Każdy oddech jest jak walka - powietrze pachnie stęchlizną i czymś nie do opisania. Światło znikome, cienie tańczą na ścianach, a wokół mnie - obce, ciężkie oddechy i szepty.
Słyszę ich kroki, szelest papieru, głuche komendy w języku, którego nie rozumiem. Boję się. Serce bije tak głośno, że mam wrażenie, że usłyszą mój strach. Próbuję krzyczeć, ale głos łamie się w gardle, a usta mają smak krwi.
Chcą, żebym się poddała. Żebym zapomniała, kim jestem. Ale ja pamiętam. Pamiętam imię, dotyk, smak życia, którego już nie mam. W głębi siebie tli się płomień - choć malutki, nie pozwala mi zgasnąć.
To nie jest miejsce dla marzeń, to piekło na ziemi. Ale jeśli przetrwam, jeśli nie zniknę całkiem, może jeszcze kiedyś odzyskam to, co mi zabrano. Moje drugie życie zaczęło się od strachu. Teraz zaczyna się walka."**