Świat jest stary, a mimo to pozostaje niezbadany dla śmiertelnych. Faliree, riverti, naveri... Oni wszyscy żyją wśród nas. Niektórzy nieśmiertelni, inni obdarzeni mocą, o której zwykły śmiertelnik może pomarzyć. Nauczeni stosami z przeszłości, fałszywymi oskarżeniami o wampiryzm czy likantropię, ukrywają się w dzisiejszym świecie. Nie wszyscy. Jeden z nich dopuścił się właśnie kolejnego mordu na uczennicy Saint Anne's High School. Czy zakon salanitów zdoła wygrać wyścig z czasem i dopaść przestępcę, zanim zrobią to łowcy, którzy przy okazji zabiją także ich? W świecie Lillie, Dimitry'ego, Sileny i Tristana inność jest karalna. Inność jest niebezpieczna. Gen będący jej przyczyną, jest śmiercią.

Drogi przyjacielu, Zostawiłeś mnie samą w tym cholernie trudnym świecie. Odszedłeś tak nagle, zabierając moje serce ze sobą. Bez Ciebie jestem nikim. Bez Ciebie nie mam po co żyć, więc dlaczego nadal tu jestem? Codziennie zadaję sobie to pytanie, ale nie znam odpowiedzi. Po prostu jestem tchórzem. Boję się śmierci. Niedługo jednak to się zmieni. Dam radę i zrobię to. Zobaczę Cię. Niestety, gdy jestem już blisko, pojawia się ktoś i wszystko zaprzepaszcza. W dodatku myśli, że może mnie naprawić. PRZEPIĘKNA OKŁADKA OD @Revnee ♥ Dziękuję, kochana! Praca bierze udział w Konkursie literackim "Splątane nici" organizowanym przez @glnozyce.