Aniusia552
Śniło mi się, że byłam szczęśliwa. Przytulałam się do mężczyzny, przy którym czułam się bezpiecznie, a to jest coś o czym marzę. Mieć przy sobie kogoś, kto będzie. Kto mnie już nigdy nie zostawi. Będzie przyjacielem i kochaną osobą w jednym.
- Nancy... pss Nancy - ze snu wyrywa mnie głośny szept i szturchanie przyjaciółki.
Patrzę się na nią nieobecnym wzrokiem i słyszę zbulwersowany głos nauczycielki.
- Nancy po raz ostatni Cię upominam. Szkoła to nie hotel gdzie urządzamy sobie drzemki. Następnym razem pójdziesz do dyrektora.
- Przepraszam - szepczę cicho, a wokół słyszę szept dziewczyny, która gardzi mną odkąd dowiedziała się, że to właśnie ja u niej sprzątam.
Jestem Nancy mam 18 lat i marzę o kimś kto mnie nie zostawi.