NA ZAWSZE|| Tromba
Fragment: Spojrzeliśmy sobie w oczy, nasze twarze dzieliły milimetry, gdy nagle usłyszałem głośny krzyk, najprawdopodobniej dobiegający z garażu: -Pomocy! -Kurwa, w takim momencie? Mordują czy jaki chuj?- mruknąłem pod nosem, przeprosiłem Laurę i wyszedłem z basenu- zaraz wrócę. Szedłem szybko w stronę pomieszczenia...