swirkorzi's Reading List
4 stories
Nasza córka by BulaNadziewana
BulaNadziewana
  • WpView
    Reads 6,692
  • WpVote
    Votes 1,261
  • WpPart
    Parts 2
"Odebranie sobie życia. Interesujące wyrażenie, komu je odbierasz? Kiedy się skończy, to nie ty będziesz za nim tęsknić. Twoja własna śmierć jest czymś, co przytrafia się wszystkim dookoła. Twoje życie nie jest twoim własnym, więc trzymaj od niego ręce z daleka." Krótkie opowiadanie o samobójstwie widzianym "z drugiej strony". Okładka w wykonaniu @CarolineWesley
Zamknięte drzwi by BulaNadziewana
BulaNadziewana
  • WpView
    Reads 17,947
  • WpVote
    Votes 2,293
  • WpPart
    Parts 3
Wyobraź sobie życie w koszmarze, gdzie każda minuta to sześćdziesiąt sekund czystego strachu. Gdzie ten sam dzień odgrywa się wciąż na nowo i na nowo, bez końca. Gdzie każdy oddech i każda myśl są własnością kogoś innego. Koszmar stworzony z myślą o Tobie. [+18] Opowiadanie o trzech dniach z życia kobiety w ultrakonserwatywnym małżeństwie. Okładka w wykonaniu @Dyktatorka
Don't fuck with my love by Stokrotka_
Stokrotka_
  • WpView
    Reads 27,651
  • WpVote
    Votes 2,137
  • WpPart
    Parts 6
Kiedy jedno słowo może zawarzyć nad twoim życiem. *** -Muszę się z tym przespać. -Śnimy, bo nie możemy wytrzymać prawdy, kotku. *** Zapraszam
Johnlock (tak jakby) by trashplantexe
trashplantexe
  • WpView
    Reads 2,037
  • WpVote
    Votes 125
  • WpPart
    Parts 12
Jeśli spodziewacie się kolejnej przesłodzonej opowiastki - odsyłam was w odmęty tej jakże pięknej strony, gdyż można tu ich znaleźć niebotyczną ilość. Po moim opowiadaniu co prawda możecie się spodziewać okazjonalnego całowania w czółko, czy złapania za rączki, ale jako, że nie wyobrażam sobie Sherlocka kupującego walentynkowe kwiaty, czy jedzącego kolację przy świecach, jeśli nie ma w tym żadnych ukrytych intencji, na próżno będzie tu szukać cukierkowej historii miłosnej. Johnlockowe fanficki potrzebują kłótni i rozbitych talerzy, ewentualnie namiętnego seksu ,,na zgodę". No nie znajdziecie w tym opowiadaniu romantyzmu rodem z filmu, w którym główną rolę gra Matthew McConaughey, można się jednak spodziewać historii dwójki ludzi, których łączy ciężka i często szorstka, ale jednak miłość. Nie obiecuję, że nie będziecie zgrzytać zębami, gdy Sherlock powie o dwa słowa za dużo, co poskutkuje ciężką do przebrnięcia reakcją zranionego Johna, ale tak moim zdaniem wyglądałoby jego życie z Sherlockiem. Bo ludzie ze sobą trwają, mimo wszystko. Mimo gorzkich słów, krzyków, które doprowadzają sąsiadów do białej gorączki, mimo tego, że cierpią z wszelakich powodów - trwają przy sobie, co często jest bolesne. I co, no i w sumie chuj, życie, ,,nie wiem po cholerę nam o tym mówisz, autorko" ktoś fuknie. Nie widzę długodystansowego związku, w którym nie byłoby kłótni lub łez, więc nie mam zamiaru takiego przedstawiać. Jeśli przebrnąłeś/łaś/w sumie to jebać gender rules przez ten początek i wciąż uważasz, że to opowiadanie dla Ciebie - zapraszam do degustacji.