- Co za idioci?! - Ej weź ok, spokojnie... Widzie że jest wkurzona, ale tak nie do końca chyba pod pewnym względem jej się podobało... Jesteśmy z Anią nad wodą a tak dokładniej nad jakimś jeziorem, Ania to moja najlepsza przyjaciółka, wiem że mogę zawsze na nią liczyć. Na tę sama wysepkę co my przyjechali jakieś chłopaki w wieku 15+. Jeden z nas zaczął nas chlapać a robił to tak mocno że nie dałyśmy się nawet rady odwrócić żeby mu się odwdzięczyć. Ogólnie było to wkurzające i to bardzo. - Gosia weż ratuj jest sukces udało mi sie go ochlapac. -Eeee ruda chodź tu Przestał chlapać. Wiedziałam że chodzi o Anie, po pierwsze ona miałą rude włosy, po drugie nią chłopaki sie dużo bardziej interesują, wiec mozna było sie domyśleć. -Ej idziesz- zachęcilam ją bo w sumie czemu nie I poszła. Z daleka tylko słyszałam rozmowę: -Jak masz na imię? -Ania -Ile masz lat? -14 -Gdzie mieszkasz? -Daleko -No mów gdzie -No ok, nie daleko coś jeszcze? -Nic Ok wraca. -E ruda, fajna dupa! Ania się odwróciła w ich kierunku z wzrokiem jak by go chciała zabić. -Ok, ok, przepraszam Nie powiem ładny był, no Ania tez to zdążyła zauwałyc, to bylo widać. Potem co chwilę o nim mówila. Zdawało mi się że strasznie jej się podobał. A mnie jedynie zastanawiał ten chłopak który nas chlapał... podejżewałam wtedy że jemu też podoba sie Ania, byłam tego prawie pewna. -Ej, kuźwa, Gosia musimy jechac do domu! -Która jest? -18:40 -Kuzwa jedziemy!

15-letnia Dominika z dnia na dzień przeprowadza się do małego miasteczka na południu Polski. Dziewczyna boi się odrzucenia. Dowie się tam prawdy o swojej rodzinie, a także pozna prawdziwą przyjaciółkę oraz chłopaka, którzy odmienią jej dotychczasowe życie... Nie wszystko jednak będzie idealnie... Czy nastoletnia miłość przetrwa?

Niechciana Samotna Bezużyteczna To moje życie Wymieniać dalej? Jestem całkiem zwyczajna. Oczywiście pomijając fakt, że w wieku czterech lat straciłam rodziców. Każdy tak ma, przynajmniej tak sobie wmawiam każdego poranka. Ta monotonia ciągnełaby się bez końca, gdyby nie pewne zdarzenie, pewna osoba i dobrze dobrane słowa. Nagle wszystko nabrało sensu, bo odkryłam, że może jeszcze jest dla mnie nadzieja. > [Recenzja książki na profilu: @nowytaki] > Błędy są, logiki nie ma, ale nie usunę ze względu na sentyment. > Jeśli czekałeś/aś, aż pojawi się tu następny rozdział to możesz uważać się za jednego z pierwszych czytelników na moim profilu :D.