Gravede's Reading List
78 stories
Under the kitchen lights  you still look like dynamite by larentsupdates
larentsupdates
  • WpView
    Reads 1,043
  • WpVote
    Votes 163
  • WpPart
    Parts 8
Harry otrzymuje zlecenie by zabić Louisa Williama Tomlinsona, właściciela potężnej firmy. Wszystko się komplikuje, gdy z niewiadomych przyczyn Harry pierwszy raz w swoim życiu nie potrafi wykonać zadania.
Gravity by riczekkraczek
riczekkraczek
  • WpView
    Reads 280
  • WpVote
    Votes 43
  • WpPart
    Parts 1
Świat dzielił się na ten normalny i paranormalny. Ten drugi był tajemnicą, chociaż wampiry prowadziły normalne życie. Przynajmniej większość z nich. Harry, przemieniony przez przypadek, jest wampirem od trzech lat i szczerze mówiąc gdyby nie nowa dieta i awersja do słońca, nikt nie powiedziałby, że jest wampirem. Jest trochę ciapowaty, cieszy się życiem (i to nie w hedonistyczny sposób) oraz myśli o niebieskich migdałach, przepuszczając pieniądze na głupoty. I ten właśnie Harry znalazł jakiś czas wcześniej pracę w korporacji zarządzanej przez, o zgrozo, wampira jak z książek i filmów. Marudzącego, znudzonego i za bardzo seksownego jak na swój prawdziwy wiek Louisa, którego wzrok zatrzymuje się na nowym pracowniku jedynie o kilka sekund za długo. Tylko nie wiadomo czy z chęci zerkania na smukłe ciało, czy dlatego, żeby nowy asystent nie poplamił mu trzeci raz krwią białej kanapy w gabinecie. A może z obydwu powodów? To mógł jednak wiedzieć jedynie Harry.
Happier than ever by larentsupdates
larentsupdates
  • WpView
    Reads 15,515
  • WpVote
    Votes 771
  • WpPart
    Parts 23
Niespodziewana wiadomość od Liama doprowadza do reunionu One Direction. Co się stanie, gdy drogi Harry'ego i Louisa ponownie się przetną po 18 latach niewidzenia?
✓ |  Taste of Evil by riczekkraczek
riczekkraczek
  • WpView
    Reads 10,605
  • WpVote
    Votes 602
  • WpPart
    Parts 30
Życiowa mądrość mówi, aby nie pracować w tym samym miejscu. I chyba było w tym coś prawdziwego, ponieważ Louis i Harry zajmowali się prawiem, lecz na sali sądowej mogli co najwyżej stanąć po dwóch przeciwnych stronach. Ten pierwszy nazywany był adwokatem diabła, ponieważ potrafił wyciągnąć klienta z najgorszych kłopotów. Harry zaś był prokuratorem i to do niego należało udowodnienie winy. To właśnie ci dwoje się rozwodzą, a w tle towarzyszy im głośne morderstwo, nad którym obydwaj się pochylają. I czy w tej całej mieszaninie prawa, zła i żalu, było miejsce na iskrę, która mogła ich na nowo połączyć?
Battle of Sorrow by riczekkraczek
riczekkraczek
  • WpView
    Reads 2,598
  • WpVote
    Votes 311
  • WpPart
    Parts 19
Kiedy Krąg zostaje zmuszony, aby wysłać go do Zakonu Rycerzy i wspomóc ich w walce ze złem, był wściekły. Bo jak miał opuścić swoją ciepłą, bezpieczną wieżę - która wcale aż tak bardzo mu się nie podobała - na błoto, krew i wojnę. Jeszcze czego. Na nieszczęście jednak miał do powiedzenia tyle co nic, więc wyruszył. Rycerze byli zupełnie inni niż w legendach i marzeniach gawiedzi. Wulgarni, brutalni i brudni, a pobożność widzieli jedynie w księgach. A jednak wśród nich był ich dowódca - ten był całkowitym przeciwieństwem, który co więcej nie znosił magów bardziej niż ktokolwiek, z kim wcześniej miał do czynienia, więc szybko dał do zrozumienia, co sądził o nowym współtowarzyszu niedoli. A on obiecał sobie jedno: że zetrze ten pobożny uśmieszek z twarzy kapitana, choćby było to ostatnim, co zrobi podczas tej wojny.
House husband by riczekkraczek
riczekkraczek
  • WpView
    Reads 2,511
  • WpVote
    Votes 267
  • WpPart
    Parts 7
House husband - mąż zajmujący się domem (najczęściej niepracujący) Porzucił swoje życie, oddając się czemuś, co było jak kompletne zaprzeczenie dotychczasowych działań. Bo przecież brzmiało to jak czarna komedia, gdy precyzyjnymi ruchami nie ciął swojego wroga, tylko marchew do potrawki. Zamiast prać pieniądze pod szyldem quasi-legalnej działalności, każdego dnia nastawia automat, pamiętając o odpowiedniej segregacji kolorów. Wcześniej wyrzucał beczkę z trupem do morza (nie przejmując się za nic ekologią), teraz wyrzuca śmieci do odpowiedniego kosza. I tak właśnie wygląda nowe życie Louisa. Louisa, który jeszcze niedawno był głową jednej z mafijnych rodzin, a teraz, kryjąc się w cieniu, jest głową - tylko że domu. Prawdziwego domu, takiego przez duże D. Ale tylko do czasu, kiedy porywają kogoś, kto jest dla niego najważniejszy i dla kogo powraca do życia, które zdawał się pogrzebać głęboko w sobie.
Where does the hedgehog mince at night? by riczekkraczek
riczekkraczek
  • WpView
    Reads 1,567
  • WpVote
    Votes 130
  • WpPart
    Parts 10
Króciutka historia o tym, jak Louis dosłownie zamienia się w jeża i próbuje wydostać się z tych niespodziewanym tarapatów. Trochę jak klasyczna baśń, gdzie książę zaczarowany w ropuchę musi zostać pocałowany przez księżniczkę, ale tutaj to mały, rozzłoszczony jeżyk będzie musiał kogoś pokochać.
✓ |  The Language of Flowers by riczekkraczek
riczekkraczek
  • WpView
    Reads 384
  • WpVote
    Votes 55
  • WpPart
    Parts 7
| W trakcie budowy |
✓ |  In my dreams I see you by riczekkraczek
riczekkraczek
  • WpView
    Reads 333
  • WpVote
    Votes 23
  • WpPart
    Parts 1
Gdy umierał w jego ramionach, śmiali się, że wróci, aby nawiedzać go w snach. Żaden z nich jednak nie wiedział, że okaże się być to prawda. Żaden z nich również nie wiedział, jak bardzo trudne będzie zasypianie, aby odnaleźć się w krainie snów. Lecz najtrudniejszym było to, że ten którego miłował najmocniej, nie zdawał sobie sprawy z własnej śmierci, zaś on musiał żyć w świecie, w którym nie było tego jedynego.
Aranië by riczekkraczek
riczekkraczek
  • WpView
    Reads 1,754
  • WpVote
    Votes 184
  • WpPart
    Parts 11
Świat półelfów jest zepchnięty na sam kraniec królestwa, ogarnięty biedą i niemalże nieustanną walką. Na dobrą sprawę nie wiadomo czy była ona tylko o lepsze jutro, czy może już o kompletny upadek. Polowania powoli stają niemożliwe, kiedy zwierzyna ucieka, a woda w większości miejsc staje się trująca. Plony są coraz słabsze, a las rodzi mniej owoców. Jego pobratymcy umierają, każdego dnia śmierć przychodzi po następne osoby i zabierała ich ze sobą coraz więcej. Louis wie, że ten świat niedługo umrze, pozostawiając po sobie jedynie smutek i pustkę. Świat, na który nikt nie zwraca uwagi; w końcu to kraina półelfów. Odłamu, który niegdyś był taki sam jak innu a teraz, brzydzi się nimi każdy o wysokiej, czystej krwi elf. Których król, rządzący również i nimi, nie jest w stanie postawić nawet nogi w ich krainie. W końcu byli niemalże odmieńcami, najgorszym sortem elfów, którzy byli zbyt elficcy, aby uznać ich za ludzką zarazę i po prostu wytępić, ale zbyt ludzcy, by uznać ich za elfy. Dlaczego więc Najwyższy, Najjaśniejszy i Najwspanialszy miałby brudzić sobie chociażby opuszek palca ich krainą? Pozwolić, aby chociaż kropla czystej krwi została upuszczona za ich sprawę?