baesja
- Nad czym tak myślisz? - zagadnął.
- Nad niczym - powiedziałam lekko piszczącym głosem i zaczęłam ruszać nosem. Niestety ale nie umiem kłamać.
- Kłamiesz - spojrzał na mnie, ale od razu szybko powrócił wzrokiem na jezdnię - o co chodzi? - pytając się o to tarł jedną wolną ręką moje ramię.
-Bo to jest wasz wolny czas, a ja wam będę przeszkadzać. Nie chcę żeby to tak wyglądało. Więc jeśli będę wam przeszkadzać to proszę, powiedzcie mi, a ja wyjadę.
- Nie ma mowy. To ja Ciebie zaprosiłem do siebie, a nie sama sie wprosiłaś więc przestań tak myśleć. Poza tym.. myślę, że to chodzi o coś innego, mianowicie kogoś innego - posłał mi swój promienny uśmiech.
- co??? - zapytałam zakłopotana.
- no co, Wiem, że chodzi o Luke'a. Posłuchaj, Wiem, że Luke Ci sie podobał - skąd on niby to wie?!? - i mówię Ci szczerze, że z wzajemnością..
____________________
Całe to fanfiction - jest wymysłem mojej głowy.
Wszystkie zdarzenia które pojawiają się w tym opowiadaniu - to tylko i wyłącznie moja wyobraźnia.
Wszystkie sceny podobne do scen z innych fanfiction - to zbieg okoliczności.