Nowa wersja znajduje się na moim profilu pod tytułem Koszmar Przyszłych Nocy Braliśmy udział w wyścigu, który trwał do końca naszego życia. Sami nadawaliśmy kierunek naszemu toru. Żadne z nas nie zdawało sobie sprawy z tego, co może czekać na nas tuż za rogiem. Było to jak igranie z samą śmiercią. Wjechałeś źle w zakręt-umierałeś. Utrudnieniem miały być nasze demony przeszłości, których zadaniem było rozpraszanie nas. Pochłaniały nas to do tego stopnia, że zapominaliśmy o sobie. Jednak jak to powtarzałeś, po burzy zawsze wychodzi słońce. Tak było I w tym przypadku. Stanowiłeś mały promyk nadziei, która zgasła zdecydowanie za szybko. Bo w końcu nasz koszmar miał się dopiero zacząć. Ostrzeżenie: w opowiadaniu mogą znaleźć się sceny 18+, przemoc seksualna, przemoc domowa, narkotyki. Jeśli nie czujesz się na siłach nie czytaj tego. Dodatkowo chciałabym znaczyć, że nie popieram niektórych zachowań bohaterów przedstawionych w książce. Nie bierzcie z nich przykładu. #1- koszmar 31.08.2023r. #1- tragedia 29.10.2023r. #1- romns 28.12.2023r. #1- dlanastolatkow 28.12.2023r.

- Niall? - wtuliłam sie mocno w ciało chłopaka, nie mogąc sie pogodzić z wiadomością która, wcześniej niszczyła moje życie. - Tak Melanie? - spojrzał na mnie tymi swoimi pięknymi, błękitnymi oczami. - Prosze nie mów temu nikomu. Niech pozostanie to między nami. - Mała nasza tajemnica? -zaśmiał się, a ja miałam ochote mu mocno przywalić. - Nie śmiej się to poważna sprawa!,

„Jeśli nie mogę cię kochać jako chłopak, pokocham cię jako przyjaciel.” Kontynuacja „The fuck list l.h.” Pozwolenie od © vvinterfell 2014, wszelkie prawa zastrzeżone.

Oryginał: SupraBiebr Tłumaczenie: luvmyjcalm #91 in Fanfiction - 08.05.17

"They don't call him Danger for nothing."

- jesteś jak superbohater. - tak? - tak, ale jest jeden problem. - jaki? - superbohaterzy po wykonaniu zadania odchodzą.

"Nasza miłość jest szalona, jesteśmy popaprani, ale odmawiam leczenia. Ten dom jest zbyt wielki, jeżeli się wyniesiesz to spalę te dwa tysiące stóp do gołej ziemi, I gówno z tym będziesz mogła zrobić. Bo z tobą jestem przy zmysłach, bez ciebie je tracę."

Justin i Lizzie nigdy za sobą nie przepadali. On jest kapitanem drużyny piłki nożnej, która niedawno dostała się do półfinału krajowego. W związku, iż Liz pracuje w redakcji gazetki szkolnej w dziale sportowym - musi zrobić projekt o kapitanie, zapisywać notatki i nakręcić "project 98". Będzie musiała pokazać na nim jak chłopak osiąga tak dobre wyniki w sporcie, jego codzienne życie, czym się żywi podczas lunchów. Justin niechętnie się zgadza, ale dopiero potem orientuje się, że to co robi na co dzień, na przykład dzikie imprezy, dziewczyny, jaranie i chamskie zachowanie może zostać ukazane na filmie oraz musi znosić częste towarzystwo nielubianej przez niego Lizzie. ▪▪▪▪▪▪▪▪▪ @bieburtay 2015/2016 #6 in fanfiction; 16.09.2017r #project98ff project98-ff.blogspot.com ask.fm/ihoransome

"- Złamałeś mi nos! - Ty łamiesz jej serce takim zachowaniem, więc myślę, że i tak masz lepiej."

Osoby, do których najtrudniej się zbliżyć, okazują się najbardziej warte tego, żeby je poznać. KOREKTA OPOWIADANIA NIEBAWEM!