teenwolf12367
- Reads 3,400
- Votes 178
- Parts 5
Przez wiele lat trzymałam mężczyzn na dystans. Być może, winą było to, że, ojciec, zawsze mi powtarzał, że nadejdzie czas na mężczyznę z którym spędzę resztę życia. Nie czułam chemii, motylków w dole brzucha, ani jakiejkolwiek namiętności, żaden z kandydatów, który zgłaszał się do mojego ojca, prosząc o moją rękę, nie miał tego czegoś. Taki był mój świat, oparty na zasadach i mężczyznach. Oparty również, na sprawowaniu władzy i kontroli nad ludźmi. Żyłam z zasadami, które wpoił mi ojciec. Moje życie, było monotonne, dopóki nie przyjechał On.
Najprzystojniejszy ze wszystkich kandydatów. Przystojny, władczy i maniak kontroli. Diabeł, nie znający słowa Nie. Diabeł, który wie czego chce i bez żadnego problemu osiągnie swój cel.
Diabeł, który nachalnie, próbuje mnie zdobyć. Cholerny, Severino.