darkrose6699
Nie wysoka przeciętna blondynka przemierzała ulice Warszawy zatopiona w swoich myślach. Odcięta od dźwięków otaczającego ją świata przez muzykę lecąca w słuchawkach .
Wieczorne spacery stały się jej rutyną ,metodą na ucieczkę i poukładanie myśli .Ale jak wszystko co dobre kiedyś musi się skończyć . Dziewczyna niechętnie zaczęła kierować
się w stronę czegoś co wszyscy nazywają domem gdy dla niej nie było to niczym więcej jak miejscem zamieszkania . Powoli przemierzała tak dobrze już jej znane uliczki aż
nagle usłyszała strzał tak głośny ze przedarł się przez muzykę .