Psychonissame
Wyobraźcie sobie, że bogowie greccy istnieją. Samolubni, zapatrzeni w siebie, znudzeni życiem na ziemi.
Macie to?
Dobra, to teraz wyobraźcie sobie Armagedon, zaplanowany przez Mojry. Rozróba, awantury, cyklopy i rzecz jasna gwóźdź programu; Kronos pożerający ludzi.
Robi się coraz ciekawiej, prawda?
To dodajcie, że jedyna nadzieja ludzkości tkwi w bogini o mentalności wiecznej nastolatki, zapatrzonej w siebie piękności, naburmuszonym wojowniku o smutnej minie, wyroczni posiadającej wizje po narkotykach i międzyboskim łączniku.
Ale przecież będzie dobrze, prawda?