W sercu marna ,dziwne myśli.To ja nie szukaj mnie nie jestem tego warta.Z oczu łza uroniona przez zdradę.Czy dalej sądzisz idealna nie marna.Taka jestem cóż poradzić nie da się temu zaradzić.Brak słów,brak bólu to on mi tylko doskwiera i głupia nadzieja na prawdziwego przyjaciela .O MIŁOŚCI nie ma co marzyć.Z pozoru niby idealna ta miłość.

Tęsknota i lęk radość i lek to wciąż ogarnia mnie .Życie tak ważne ,lecz go nie doceniamy.Wiadomo nie każdego jest kolorowe. Każdy ma jakieś swoje problemy choroba,niespelnione marzenia,tęsknota,samotność,brak zrozumienia.Czasami zastanawiam się i do czego to zycie dąży.Do sławy,uznania,czy może niema sensu.To pytanie zadaje sobie każdego dnia.To nie proste znaleźć siebie swoje prawdziwe oblicze.Świat zmienia ludzi w negawtywnym sensie bardzo często.Kiedy byłam dzieckiem ciekawił mnie świat teraz gdzieś zagubiłam to w sobie.Odcień życia znikł.