Jak wskazuje nazwa będę tu wrzucać cytaty :)

✔ - Zakończone *W Trakcie Poprawek* Przedstawiam wam drugą część przygód Lili. Jeśli nie czytaliście pierwszej części to radzę przeczytać :) Minęło kilka miesięcy od ostatnich wydarzeń. Jednak mimo tego co się stało i mimo takiego przebiegu spraw, Lili czuje, że to jeszcze nie koniec. Czuje, że niedługo stanie się coś co zmieni wszystko. I nie myliła się. W jej życiu pojawia się dawny przyjaciel Max. Lili uważała go za przyjaciela, jednak czas zmienia ludzi. Max nie jest już tym samym chłopcem co kilka lat temu. Chłopak ma za złe dziewczynie, że nie powiedziała mu prawdy o sobie. Ale to jeszcze nic. W lesie pojawiają się nowe, niebezpieczne stwory, które zagrażają nie tylko naszym bohaterom, ale i wszystkim ludziom. Skąd one się wzięły? A Max? Czy to przypadek, że wraz z nim pojawiły się te stwory? Czym w ogóle one są? Lili będzie się starała tego wszystkiego dowiedzieć. Podczas tej przygody przekona się, co tak naprawdę czuje do Matt'a. Zapraszam do czytania :) 13.07.2016 - #3 Horrory

ZAWIESZONE *W trakcie poprawy* Violetta jest prostą dziewczyną, która chodzi do ostatniej klasy liceum. Mieszka w niewielkim domu razem ze swoją przyjaciółką Sky. Dziewczyna wiedzie normalne życie przeciętnej osiemnastolatki. Uwielbia Horrory i straszne opowieści chociaż jak na razie z reguły na nich zasypia. Pewnego dnia życie osiemnastolatki ulegnie zmianie. Pozna osoby, które znała tylko z horrorów i opowieści, dowie się też, że sama do nich należy. Przenosi się do specjalnej szkoły, w której tacy jak ona uczą się panować nad swoimi zdolnościami. Violetta poznaje tam przyjaciół i razem będą próbowali ochronić szkołę i jej uczniów przed ludźmi którzy tępią takich jak oni. W między czasie wychodzą na jaw pewne istotne fakty. Violetta próbuje dowiedzieć się kim jest i kim są jej biologiczni rodzice. Jak się okazuje, nie jest to takie proste. Dlaczego? Zapraszam do czytania. 08.10.16 - #30 Fantasy 18.10.16 - #25 Fantasy _______________________________________ Pomysł powstał dzięki moim znajomym. Prawa zastrzeżone, zakaz kopiowania.

Ponownie zajrzałem do bagażnika i usiadłem na krawędzi patrząc w stronę nieopodal znajdujących się ruin osady leśniczej, składającej się z kilku drewnianych, rozkawałkowanych chatek. Poczułem uderzający zapach drzew rosnących nieopodal. Zastanawiałem się ile już tu jestem. Miesiąc, może dłużej? I ile tu przeżyję? Tydzień, dwa? A oni?. Nie dałbym sobie rady bez nich, jesteśmy niczym bracia, choć pochodzimy z różnych narodowości. To moja nowa rodzina, dbamy o siebie mimo że się dotąd nie znaliśmy nawet . Mimo wrogości przekonań i wyznań... Rodzina w leżu koszmaru...