Cudowny poranek na wsi. Wprost do namalowania martwej natury.

Zbieranina moich wierszo o różnej tematyce na różne okazje. Różnie z ich poziomem ;p

Ludzie są pyszni, ale pozostawiają pewien niesmak. Lenica Sunnyrise ma mały problem, z którym nie radzi sobie od trzech lat. Jest to obrzarstwo. Co jakiś cas Leni traci nad sobą panowanie i musi zjeść człowieka. Ot taki brzydki nawyk. Jej przyjaciele David Strightway i Mateo Goldunk starają się jej pomóc z ową przypadłością. Tylko, czy to bezpieczne? Z dołu przepraszam, za wszystkie drobne literówki, ale posiadam tablet bez słownika, co kocha jeść literki. Robię co mogę, ale to jakąś wypluje, to połknie... Okładka spod skrzydła BlondPingwin :3 Miłego czytania!