Możesz z porozmawiać z Justinem na temat wszystkiego i wszystkich, ale nigdy nie pytaj go o Nellie.

- jesteś jak superbohater. - tak? - tak, ale jest jeden problem. - jaki? - superbohaterzy po wykonaniu zadania odchodzą.

- Dlaczego mi to robisz? Dlaczego po prostu mnie nie wypuścisz? Przysięgam, że nikomu nic nie powiem. - ostatnie zdanie wypowiedziałam ze łzami w oczach i gulą w gardle. Wiedziałam doskonale że mnie nie wypuści... nie miałam już siły z nim walczyć, i on o tym wiedział. Zapadła chwila ciszy. Było słychać tylko mój nędzny szloch. I wtedy odezwał się. Pierwszy raz odkąd tutaj przyszedł - Ponieważ jesteś moja i nie pozwolę aby ktokolwiek położył na tobie ręce poza mną. Będę twoim pierwszym i ostatnim Shawty Zamarłam... Kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć. Wtedy jak gdyby nigdy nic, otarł kciukiem moje łzy, pocałował mnie delikatnie w czoło i....

Rose poznała Justin'a, na jednym z nielegalnych wyścigów. Szybko okazało się, że ich spotkanie nie było przypadkiem. Przynajmniej nie z jego strony... Justin od samego początku nie gra czysto w wobec Rose. Jego tajemnice i kłamstwa skrywają niebezpieczną prawdę. Obowiązują go odgórne zasady w których ma surowo zabronione zbliżanie się do dziewczyny. Zna konsekwencje złamania zakazu, ale podjął ryzyko. Szybko okazało się, że wszystkim spokojniej się żyło, kiedy pilnował jej w mroku noc. Swoją nieustraszoną naturą nie przemyślał, że Rose przy nim stanie się głównym zainteresowaniem jego wrogów, ale niektórych decyzji nie da się zmienić, żadną mocą. Justin w przeciwieństwie do tego, co wszyscy myślą nie jest głównym szefem mafii. Kto inny ma władzę absolutną. Boss jest niewidzialny, ale nad wszystkim panuje i to on właśnie rozdaje karty. Ale co z tym wspólnego ma niewinna dziewczyna? Co zrobiła, że zainteresowała sobą bandę przestępców? A szczególności samego BOSS'a ojca mroku i wszystkich gangsterów? ___________________ *Rozdziały poprawia @blacnite

Nie oglądaj się za siebie, bo on tylko na to czeka. Na tym polega właśnie jego gra - czyjś strach go nakręca. Okaż słabość, a dasz mu sygnał.

[KONTYNUACJA] Gdy schodami tam wchodziłem zobaczyłem człowieka, którego nie było. I dzisiaj znowu go nie zobaczyłem. Och jakbym chciał, żeby go nie było.

[1] - Bądź ostrożny - ostrzegłam Justina, kiedy wziął mnie na ręce. Kiedy objęłam jego szyję, a on trzymał mnie mocno, wielkie czarne skrzydła rozwinęły się za nim. Lśniące pióra zabłysnęły w słonecznym blasku, a my oderwaliśmy się od ziemi. (Pomysł i większość tekstu: RomanThingsSwag) [2] - Co teraz ? - Zapytałam, kiedy siedzieliśmy w samochodzie Justina, a między nami panowała grobowa cisza. - Wrócimy do Mableton i będziemy żyć dalej - Odpowiedział niewzruszony. Byłam zdziwiona, bo spodziewałam się z jego strony jakiegoś napadu złości, bądź płaczu, a on jak gdyby nigdy nic chce wracać do domu. Mimo jego kamiennej twarzy wiem, że w środku cierpi. Teraz to ja muszę go wyciągnąć z dołka, tak jak on pomógł mi.

cover credits: @localddl Gdy Hazel Lopez wpada w ramiona Justina Biebera na zatłoczonym nowojorskim chodniku, to nie sekret, że z jednym spojrzeniem są sobą zaintrygowani. Spotykanie na balu charytatywnym nawet nie tydzień później mogłoby przypadkowo być przeznaczeniem. Jakkolwiek, później zauważają, że zaczyna ich coś łączyć... Szybko, ostro i głęboko do basenu płonącego pożądania. Iskry zamieniają się w ogień, ogień w pragnienie, pragnienie w pożądanie, a pożądanie we wspomnienia. Ale co robisz, gdy zdajesz sobie sprawę, że ten, którego usta rozpalają twoją skórę, niedługo stanie się twoim szefem? Oczywiście przekraczasz granice... w każdy możliwy sposób. Ale gdy to robisz, konsekwencje za tobą podążają. ----------------------- Tłumaczenie breaking boundaries//btwitssurina, autorka wyraziła zgodę na tłumaczenie, nie posiadam praw do żadnych treści opowiadania, niektóre rozdziały są prywatne (mature content), dlatego, żeby je przeczytać musicie mnie obserwować. {http://spisffzidolami.blogspot.com/} {http://zbior-blogow.blogspot.com/} {http://spisfanfiction.blogspot.com/} {http://justinbieberfanfictionpl.blogspot.com/}

„Myślę... myślę, że skoro wszystko jest skończone, to po prostu powraca w migawkach, wiesz? To jak kalejdoskop wspomnień. Po prostu wszystko wraca. Ale on nigdy tego nie robi. Myślę, że część mnie wiedziała od chwili gdy go ujrzałam, że tak się stanie. Myślę, że najgorszą częścią tego wszystkiego nie było to, że straciłam jego. Tylko to, że zgubiłam siebie." okładka: @itssoochanel

"Nasza miłość jest szalona, jesteśmy popaprani, ale odmawiam leczenia. Ten dom jest zbyt wielki, jeżeli się wyniesiesz to spalę te dwa tysiące stóp do gołej ziemi, I gówno z tym będziesz mogła zrobić. Bo z tobą jestem przy zmysłach, bez ciebie je tracę."