Alec i Isabelle Lightwood-od dziecka wychowywani na Nocnych Lowców. Przyjaciele Jace Waylanda, który jest zarazem parabatai Alec'a. Jak wygladałyby Dary Aniola, gdyby to oni byli głównymi bohaterami? Gdyby opowiadaly ich historie? Nie uroczej Clary, czy aroganckiego Jace, tylko rodzeństwa urodzonego, by zabijać demony. Piszemy to opowiadanie we dwoje (wrednarozowalandryna i jash2003), gdyż doszliśmy do wniosku, że Cassandra Clare trochę pomijała Alec'a i Isabelle w DA, a jako że to nasze wspólne ulubione postacie, to tak jakoś wyszło xd. Ogólnie będziemy trzymali się kanonu, ale możliwe że dodamy kilka własnych wątków ;) [Więc tak, razem doszliśmy do wniosku że trzeba to trochę poprawiać, więc pozmieniamy trochę rozdziały, ale nie wpłynie to w żaden sposób na fabułę ;) ]