Lista Lektur autorstwa KatarzynaTurczyn
4 stories
W ramionach milionera (ZAKOŃCZONE) by paulina56712
paulina56712
  • WpView
    Reads 1,480,011
  • WpVote
    Votes 55,941
  • WpPart
    Parts 48
Alex - zabójczo przystojny milioner. Emily - nieśmiała dziewczyna, która przestała ufać mężczyznom. Ale czy jemu uda się przekonać ją, że nie ma co do niej złych intencji? Czy ona mu zaufa? A może jej obawy okażą się słuszne?
ZŁAMALIŚMY ZASADY by hieffy
hieffy
  • WpView
    Reads 19,400,874
  • WpVote
    Votes 839,832
  • WpPart
    Parts 79
"Czułam, że coś jest na rzeczy. Isaac miał jakąś tajemnicę, był taki... niezrozumiały, a ja miałam wrażenie, że coś przede mną ukrywają. - On po prostu jest... trudno mi to wytłumaczyć Nao, po prostu znam go. Chociaż raz posłuchaj mnie i proszę cię nie zbliżaj się do niego. Najlepiej... unikaj i uważaj. On jest jednym z tych chłopaków, przed którymi próbuję cię obronić... " !Opowiadanie (aktualnie rozdziały 30-40) jest w trakcie korekty pod względem ortograficznym oraz interpunkcyjnym. Fabuła nie ulega zmianie!
Szkolna miłość..<3 by KatarzynaTurczyn
KatarzynaTurczyn
  • WpView
    Reads 117,951
  • WpVote
    Votes 6,022
  • WpPart
    Parts 29
Nazywam się Kate , mam 16 lat ... Spotkałam w szkole nowego chłopka :) , który bardzo mi się spodobał ...
Mętlik w głowie...  by KatarzynaTurczyn
KatarzynaTurczyn
  • WpView
    Reads 105
  • WpVote
    Votes 7
  • WpPart
    Parts 1
Gdy pierwsza gwiazdka błysnęła na niebie zaczęłam myśleć o nim...Miał na imię Mariusz ,zakochałam się w nim będąc niespełna czternastoletnią dziewczyną .W ogóle na imię mi Iga.Ale nie o mnie tu mowa.On był obiektem moich cichych westchnień,marzeń oraz snów.Pierwszy raz go ujrzałam na rozpoczęciu roku szkolnego. Jeździł tym samym autobusem co ja. Gdy go zobaczyłam serce zaczęło mi walić jak opętane. Ukradkiem spoglądałam na niego. Pewnego razu nasze spojrzenia spotkały się , oczywiście moje policzki nabrały rumieńców, po prostu czułam jakie są gorące. Tego dnia nie mogłam przestać myśleć o nim i tak mijały kolejne i kolejne długie, szare,pełne marzeń i rozmyśleń o Nim dni,tygodnie.Nadeszła zima autobus spóźniał się już kilka minut,zaczął padać śnieg,na dworze było bardzo zimno. Ja przez moja nie uwagę zapomniałam rękawiczek,ręce marzły mi okropnie.Próbowałam je ogrzać chuchając na nie. Zauważył to i oddał mi swoje,nie mówiąc przy tym ani słowa. Uśmiechnął się tylko.Jego uśmiech był taki miły,że od razu cieple mi się zrobiło.Powiedział jedzie,spojrzałam na niego On znowu powtórzył "autobus jedzie" i znów się zarumieniłam,na szczęście nie było widać. Tak zmarzłam,że pewnie wyglądałam jak czerwona marchewka.Przyjechał wreszcie pomyślałam...Wsiedliśmy i stało się. Niestety nasz autobus nie chciał ruszyć z miejsca. Kierowca oznajmił,że dziś mamy chyba wolne, bo dalej nie pojedziemy. Wysiadłam z tego "wehikułu" zaczęłam iść w stronę domu. Wtedy On zawołał...